Ojciec trojga małych dzieci został skazany nieprawomocnym wyrokiem za wykorzystanie swojej szwagierki. Mężczyzna tłumaczył, że pomylił ją z własną żoną. Młoda kobieta była pijana i nieświadoma, co wyprawia z nią mąż siostry do czasu, aż do pokoju wparował jej chłopak.
Tamtego wieczoru (1 kwietnia 2018 r.) w domu rodzinnym młodej kobiety w Dubience przebywali: ona, jej rodzice, jej chłopak, brat, a także siostra wraz z mężem – Tomaszem K., na co dzień mieszkającym w Białopolu. Wieczorem młodzi zorganizowali sobie imprezę. W pewnym momencie dziewczyna uznała, że pójdzie na górę, by położyć się spać. Nie była nawet w stanie zdjąć z siebie ubrania, po prostu legła pijana na łóżko i zasnęła.
Około godz. 1 w nocy do pokoju dziewczyny wszedł jej chłopak – w progu minął się z Tomaszem K., a gdy spojrzał na łóżko, zobaczył, że jego dziewczyna śpi naga, zaś jej ubrania są rozrzucone na podłodze. Obudził lubą i zaczął ją wypytywać, co się działo przed jego przyjściem, ale dziewczyna nie miała bladego pojęcia. Po chwili uświadomiła sobie, że czuje się, jak po stosunku seksualnym, ale nie pamięta, by go z kimkolwiek odbyła. W rodzinie wybuchła afera, która skończyła się prokuratorskim śledztwem. Dziewczyna przyznała, że już 3 lata wcześniej szwagier proponował jej seks, ale odmówiła, a o niemoralnej propozycji nikomu nie powiedziała.
Badanie ginekologiczne i porównanie materiału DNA potwierdziły natomiast, że mąż siostry wykorzystał ją tej feralnej nocy, gdy spała pijana. Oskarżony twierdził jednak od początku, że pomylił śpiącą szwagierkę ze swoją żoną. Ale pozostali świadkowie zeznali, że tyle razy bywał w domu rodzinnym żony, iż niemożliwym jest, by nie wiedział, który pokój należy do jej młodszej siostry. Sprawa trafiła na wokandę, a 27 stycznia sąd wydał wyrok.
Tomasz K. został uznany winnym czynu z art. 198 kodeksu karnego i skazany na 7 miesięcy pozbawienia wolności, 5 tys. zł zadośćuczynienia dla szwagierki oraz 4100 zł tytułem zwrotu poniesionych przez nią kosztów sądowych. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. (pc)
