Helikopter zniknął z ronda

Wielu świdniczan, ale również przyjezdnych, w ubiegły czwartek przeżyło szok. Śmigłowiec SM-1 stojący przy rondzie u zbiegu ul. Racławickiej i al. Lotników Polskich, będący od ponad 40 lat znakiem rozpoznawczym Świdnika, został zdemontowany. Uspokajamy: nie na stałe. Za kilka miesięcy wróci na swoje miejsce i jak zapewniają urzędnicy, będzie piękniejszy.


Dla samych świdniczan, ale również dla przyjeżdżających do Świdnika stojący przy rondzie im. Świdnickiego Lipca 80 helikopter SM-1 to znak rozpoznawczy miasta. Latem ubiegłego roku ratusz informował, że dostał od zarządu PZL-Świdnik propozycję, że zakład mógłby wziąć na siebie jego renowację. A ta biorąc pod uwagę stan maszyny wydaje się potrzebna. Pomnik upamiętniający pierwszy licencyjny śmigłowiec wyprodukowany w świdnickich zakładach, lata świetności ma już za sobą; wrażenie sfatygowanej sprawia również konstrukcja podtrzymująca maszynę.

O tych zapowiedziach wielu świdniczan już jednak zapomniało i kiedy w ubiegły czwartek obok helikoptera pojawił się podnośnik i ładowarka, a robotnicy przystąpili do demontażu pomnika część mieszkańców nie kryła zaskoczenia. Kiedy przypomniano im, że maszyna znika nie na stałe, ale jedynie na czas remontu, odetchnęli z ulgą.

– Na pewno wróci ładniejszy. Remontem helikoptera, zgodnie ze złożonymi deklaracjami, zajmie się PZL-Świdnik. W tym roku zakład obchodzi 70-lecie i tym gestem chce uczcić tę rocznice. Po stronie miasta będzie remont lub wymiana cokołu, a spółka Pegimek zajmie się sprawami technicznymi – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika.

Jeszcze nie wiadomo ile potrwa odświeżanie wizytówki miasta. Urzędnicy zakładają, że helikopter wróci na swoje miejsce za kilka miesięcy. (w)

News will be here