Huśtawka na Wielkanoc

Wielkanocnych zwyczajów praktykowanych we wsiach powiatu chełmskiego dawniej było mnóstwo. Jednym z nich była zabawa młodzieży z huśtawką, o którym mało kto już pamięta. Na swoim obrazie uwiecznił to Piotr Czapka, artysta ludowy z gminy Kamień.

Piotr Czapka maluje, rzeźbi, wykonuje meble, wieńce dożynkowe, pisanki, ocala od zapomnienia stare pieśni ludowe. Jego dzieła przestawiają głównie codzienne życie mieszkańców wsi, dawne obrzędy, obchody świąt, dożynek. Jeden z jego obrazów ilustruje zwyczaj wielkanocny związany z huśtawkami. Młodzieńcy budowali je przed świętami wielkanocnymi. Były to kilkumetrowe konstrukcje z drewna, zwane krętawkami. W lany poniedziałek schodzili się w to miejsce kawalerowie, panny. Huśtali się parami, na stojąco. Wierzono, że zapewni to zdrowie, dobrą kondycję, pomyślność i uchroni od bólu głowy przez cały rok.

– Ja już tego nie pamiętam, ale opowiadał mi o tym mój starszy brat cioteczny – mówi P. Czapka. – Najpierw kawalerka znosiła przed świętami żerdzie z lasu albo z podwórzy gospodarzy. Budowane konstrukcje były bardzo duże. Stawiano je przeważnie tam, gdzie było więcej panien albo w okolicach domów ludowych. Zdarzało się, że robił to na swoim podwórzu sam gospodarz, który miał więcej dzieci, a nie chciał, żeby one szły gdzieś dalej od domu na takie schadzki. Młodzież schodziła się pod huśtawkę w lany poniedziałek i tam się bawiła. Organizowali zawody, kto rozhuśta się najmocniej i obróci dookoła. Kiedyś na wsi wiele się działo, ludzie razem spędzali czas.

Czasy się zmieniają. Dziś młodzież podczas imprez nie stroni od alkoholu i papierosów. Kiedyś, gdy nastolatkowie dostali od matki kilka jajek, to w wiejskim sklepie wymieniali je na cukierki czy ciastka. To były dla nich rarytasy. (mo)

News will be here