Iskrzy w koalicji

Coraz więcej zgrzytów w koalicji rządzącej Chełmem. Działacze Prawa i Sprawiedliwości podobno nie ukrywają pretensji do prezydenta Jakuba Banaszka, że nie informuje ich na bieżąco o ważnych dla miasta decyzjach i nie konsultuje ich z nimi. Ostatnio byli mocno oburzeni, ponieważ prezydent Chełma miał podobno sugerować skreślenie z tegorocznego budżetu budowy tzw. południowej obwodnicy miasta, bo potrzebuje pieniędzy na remont dróg zniszczonych przez zimę. Radnych PiS o słuszności tej decyzji próbował przekonać wiceprezydent Janusz Cieszyński.

Zjednoczona Prawica w Chełmie wydaje się być tak naprawdę zjednoczona tylko na papierze i gdy trzeba pokazać się oficjalnie na konferencji prasowej, czy sesji rady miasta. W rzeczywistości między Prawem i Sprawiedliwością, a Porozumieniem, do którego przynależy prezydent miasta Jakub Banaszek, jest sporo tarć, o czym coraz głośniej mówią działacze PiS.

– Różnice zdań są od niemal początku kadencji. Ale mamy koalicję i staraliśmy się mimo wszystko zawsze dogadywać. W ostatnich miesiącach jest jednak z tym różnie. Nie chcemy być traktowani jedynie jak maszynki do głosowania na komisjach i sesjach rady miasta. A tak właśnie czujemy się – przekonuje jeden z działaczy Prawa i Sprawiedliwości.

Lokalni liderzy PiS-u chcą współdecydować o najważniejszych dla miasta sprawach. – Na to właśnie umawialiśmy się przed wyborami – podkreśla jeden z nich. – Skoro razem poszliśmy zdobyć władzę w mieście, to naturalne jest, że wspólnie także podejmujemy najważniejsze dla Chełma decyzje. Prezydent natomiast sprawia wrażenie, jakby o tym zapomniał. O wielu sprawach dowiadujemy się albo z mediów, albo od innych osób. Nie mówimy o tym, by wszystko z nami uzgadniał. Chodzi nam tylko o strategiczne działania. A tego dialogu z prezydentem brakuje.

Działacze chełmskiego PiS mają za złe prezydentowi, że nie skonsultował z nimi zakupu placu dworcowego PKS przy ul. Lwowskiej, a ostatnio budynku PKO BP przy ul. Dreszera. – W naszej opinii są to ważne dla miasta decyzje, bo rodzą skutki finansowe – mówi jeden z działaczy PiS. – Skoro mamy koalicję, wypadałoby zapytać nas o zdanie, bo trudno nam dostrzec korzyści z zakupu zwłaszcza byłej siedziby PKO BP.

W ostatnim czasie chełmskich działaczy Prawa i Sprawiedliwości do szewskiej pasji doprowadziła propozycja prezydenta Banaszka, dotycząca wykreślenia z tegorocznego budżetu miasta inwestycji, o którą PiS mocno zabiega. Chodzi o tzw. południową obwodnicę Chełma. Przed ponad rokiem, na specjalnie zwołanej w niedzielę konferencji prasowej wicepremier Jacek Sasin i europosłanka Beata Mazurek, w obecności prezydenta Banaszka zapewniali, że rząd przekaże miastu dofinansowanie do inwestycji. W przedsięwzięcie bardzo zaangażował się radny Mirosław Czech, na co dzień dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który przed rokiem przedstawił autorską koncepcję przebiegu trasy. Droga oczywiście jest miastu niezwykle potrzebna, a wręcz kluczowa dla zachowania płynności ruchu w mieście.

Nic dziwnego, że chełmskiemu PiS zależy na tym, by samorząd jak najszybciej rozpoczął prace przygotowawcze, zlecił opracowanie koncepcji, wykupił grunty, a następnie ogłosił przetarg na wyłonienie wykonawcy, który najpierw sporządziłby projekt techniczny, a potem wybudował dwupasmową drogę. Z najważniejszymi lokalnymi politykami Prawa i Sprawiedliwości, w tym radnymi, o wykreśleniu obwodnicy południowej z tegorocznego budżetu rozmawiał jednak nie sam prezydent Banaszek, a jego zastępca Janusz Cieszyński, należący do PiS-u.

Władze miasta szukają pieniędzy na remonty zniszczonych po zimie dróg i dlatego prezydent zaproponował czasową rezygnację z jednej z najważniejszych drogowych inwestycji w Chełmie. Propozycja prezydenta, jak ustaliliśmy, spotkała się jednak ze stanowczym sprzeciwem PiS. Tym bardziej, że w budżecie na to zadanie, ale również przebudowę ul. Ogrodowej oraz budowę ul. Wolwinów i Gajowej, w dziale transport i łączność, zaplanowano ponad 1,3 mln zł. Taki zapis widnieje w przyjętych przez radę miasta zmianach do projektu budżetu na br. Radni uchwalili je wraz z całym budżetem.

Chełmscy działacze tej partii, podczas spotkania z wiceprezydentem Cieszyńskim, nie ukrywali swojego oburzenia, informując go, iż nigdy nie wyrażą zgody na taką zmianę w budżecie miasta. – Dlatego m.in. zakup budynku PKO BP budzi nasze zastrzeżenia. Pieniądze, które prezydent zamierza przeznaczyć na tę transakcję, można byłoby wydatkować na remont dróg – uważa jeden z działaczy PiS. (s)

News will be here