Jeep Cherokee ma właściwie same zalety. Wygląda jak luksusowy Grand Cherokee, świetnie radzi sobie w terenie i na asfalcie, jest wygodny i ma mnóstwo elektroniki na pokładzie. Jedynym minusem jest zbyt ospały silnik, który bardziej niż do wciskania pedału gazu zachęca kierowcę do oszczędnej jazdy.
Nadwozie i wnętrze
Standardem już jest, że niektórzy producenci aut upodabniają do siebie swoje modele. Wszystko po to, by segment niższy, chociaż z zewnątrz przypominał model wyższy, a więc z założenia droższy i bardziej luksusowy. Nie inaczej jest z Jeepem Cherokee, miejskim SUV-em, który z zewnątrz dla ludzi nieobytych z motoryzacją wygląda niemal identycznie, jak topowy model marki – Grand Cherokee. Oczywiście nie jest to żadną wadą, bo stylistyka tego samochodu jest naprawdę ciekawa. Najbardziej charakterystyczną jego cechą jest siedmiodzielny grill – znak rozpoznawczy marki – wkomponowany pomiędzy wąziutkie reflektory. O wciąż niemałych jak na SUV-a możliwościach terenowych przypominają plastikowe osłony poprowadzone wokół dolnej części nadwozia. Tył samochodu wygląda też ciekawie. Znajdziemy tu wielki spojler, wąskie lampy i dwie końcówki układu wydechowego wystające z czarnego zderzaka. Wnętrze jest wygodne i czarne. Na desce rozdzielczej znajdziemy wielki wyświetlacz dotykowy, pod nim kilka przycisków z najczęściej wykorzystywanymi ustawieniami, a jeszcze niżej panel sterowania klimatyzacją. Przy lewarku automatycznej skrzyni biegów umieszczono porty USB, AUX i wejście na kartę pamięci. Obok znajdziemy pokrętło do zmiany ustawień napędu. Fotele obszyte dość cienką skórą są miękkie i wygodne, podobnie jest na kanapie z tyłu.
Silnik i skrzynia biegów
Do napędu testowego Cherokee zastosowano dwulitrowy silnik diesla o mocy 140 KM. Jednostka ta charakteryzuje się tym, że przy odpowiednim traktowaniu pedału gazu może zadowolić się dość przyzwoitymi ilościami paliwa. O dynamicznej jeździe można zapomnieć. Choć 9-stopniowa automatyczna skrzynia przełożenia zmienia szybko i nieodczuwalnie, to zwyczajnie brakuje mocy na szybkie rozpędzanie ciężkiego samochodu i kierowca musi się zadowolić tym, co ma, czyli 12 sekund do setki i prędkość maksymalną wynoszącą 189 km/h.
Zawieszenie i komfort jazdy
Jeep Cherokee, mimo dość nieterenowego wyglądu poza utwardzonymi szlakami radzi sobie świetnie. Bez obaw możemy wjechać wszędzie tam, gdzie zwykły SUV może mieć problemy. Kopny śnieg, sypki piasek, czy błoto nie stanowią dla Jeepa żadnej przeszkody. Kierowca ma do dyspozycji napęd na wszystkie koła z możliwością 4 ustawień – na śnieg, do jazdy sportowej, automatyczne oraz tryb na piach i błoto. Dzięki temu skrzynia sama dobiera odpowiednie przełożenia do warunków na drodze.
Wyposażenie i cena
Testowa wersja naszego Jeepa o nazwie Limited była bardzo bogato wyposażona. Na jej pokładzie znalazły się m.in. skórzana tapicerka, podgrzewane fotele, automatyczna skrzynia biegów, klimatyzacja, system nawigacji, asystenci – zmiany pasa, ostrzegania przed kolizją i wspomagania parkowania, wielofunkcyjna, skórzana kierownica, czy światła LED. Wersja Limited kosztuje 179900 zł.
