Jeep Compass 2,0 140 KM

Jeep Compass to najbardziej terenowy kompaktowy SUV. Nie grzeszy osiągami, ale za to wjedzie wszędzie tam, gdzie zechcemy, a nawet nieco dalej. To świetne auto, ale aby w pełni cieszyć się jazdą, trzeba zaakceptować jego niedoskonałości. Na szczęście nie ma ich dużo.

Nadwozie i wnętrze

Patrząc na Compassa od frontu, nikt nie powinien mieć wątpliwości, że ma do czynienia z Jeepem. Najbardziej charakterystycznym elementem jest grill z siedmioma pionowymi żeberkami oraz wąskie reflektory zachodzące aż na błotniki. Awangardą powiało nieco z tyłu. Mocno ścięta pokrywa bagażnika i wysoko umieszczone lampy upodabniają auto do Range Rovera Evoque. Jak na porządnego SUV-a przystało, Jeep jest chroniony w swojej dolnej części przez plastikowe nakładki. Wnętrze jest niemal zupełnie czarne i stanowi mieszankę elementów znanych z Fiata z tymi amerykańskimi.

Może nie jest to szczyt konstrukcyjnego gustu, ale nawet esteci nie powinni mocno narzekać czy to na kształt deski rozdzielczej, czy foteli albo boczków drzwi. Oczywiście centrum kabiny zbudowano wokół dużego wyświetlacza. Pod nim mamy panel klimatyzacji, a jeszcze niżej pokrętło do wyboru trybów jazdy. Fotele są bardzo wygodne, pozycja za kierownicą poprawna. Samo kółko też przyjemnie leży w dłoniach. Ma gruby wieniec i jest zupełnie okrągłe, co bardzo ułatwia szybkie manewrowania szczególnie podczas jazdy w terenie. Miejsca z przodu i z tyłu jest pod dostatkiem. Przez to „ucierpiał” bagażnik, który ma tylko 438 l.

Silnik i skrzynia biegów

Jeepa napędza 2-litrowy diesel o mocy 140 KM. Napęd na wszystkie koła przenoszony jest za pośrednictwem 9-stopniowego automatu. Z takim zestawem Compass pierwszą setkę osiąga po upływie 10,5 s., a maksymalnie może się rozpędzić do 190 km/h. Średnie spalanie oscyluje w okolicach 7,5 litrów oleju napędowego na każde 100 km.

Zawieszenie i komfort jazdy

Niezbyt oszałamiające osiągi Compass nadrabia właściwościami terenowymi. A te robią wrażenie. Wprawdzie w tym samochodzie nie ma reduktora czy blokady, ale funkcje te, i to dość udanie, pełnią komputery. W normalnych warunkach Jeepa napędza oś przednia. Tył jest dołączany. Do wyboru mamy tryb automatyczny, na śnieg, piach i błoto. Elektronika tak dobiera parametry, by były one dostosowane do wybranych warunków. W efekcie Compassem zajedziemy o wiele dalej, niż praktycznie każdym innym SUV-em tej klasy. Komfort jazdy w terenie jest znośny. Na szosie, przy prędkościach do 120 km/h też. Gdy jedziemy szybciej, w kabinie robi się głośno. Wysoką kulturą pracy nie grzeszy też silnik. Jest po prostu klekotliwy.

Wyposażenie i cena

Cennik Compassa otwiera kwota 99800 zł, tanio więc nie jest. Cena za wersję testową w odmianie Limited z dieslem, napędem 4×4 i z 9-stopniową skrzynią to co najmniej 152100 zł. Na jej pokładzie znajdziemy m.in. skórzaną tapicerkę, wielofunkcyjną kierownicę, nawigację, automatyczną klimatyzację, tempomat i kilka elektronicznych systemów bezpieczeństwa.

News will be here