Jeep to Jeep. Nawet najmniejszy w gamie Renegade, szczególnie w prezentowanej odmianie Trailhawk ma papiery na to, by wjechać w teren dalej, niż jakikolwiek inny przedstawiciel tego segmentu. Ale świetne właściwości terenowe to nie jedyny, choć z pewnością największy atut tego samochodu.
Nadwozie i wnętrze
Jeep Renegade jest zbudowany na bazie Fiata 500X, czyli auta, którego dawno nie ma już w ofercie koncernu Stellantis. Samochód wjechał na rynek wiele lat temu i właśnie przeszedł lifting wnętrza. Zmieniły się detale oraz multimedia, które są obecnie kompatybilne z Internetem i smartfonami, pojawiły się wirtualne zegary, delikatnie zmieniono kierownicę i kilka innych drobnych elementów wykończenia kabiny. Bez zmian pozostało za to nadwozie, które nawet największy motoryzacyjny ignorant z ciężką wadą wzroku od razu skojarzy z amerykańską legendą motoryzacji.
Charakterystyczny dla Jeepa jest zwłaszcza przód samochodu z okrągłymi reflektorami i siedmioma pionowymi szparami chłodnicy. Kanciasta sylwetka nadwozia od dołu chroniona jest przez czarne, plastikowe nakładki na progach i kwadratowych, nieco za dużych nadkolach. Z tyłu mamy wielki spojler nad szybą pokrywy i kwadratowe, trójwymiarowe klosze lamp ze światłami w kształcie litery „X”. Wnętrze Renegade, jest proste, twarde i z wielką ilością przycisków i pokręteł.
Konsola środkowa to przede wszystkim dotykowy wyświetlacz audio i nawigacji, a pod nim panel sterowania klimatyzacją. Jeszcze niżej znajdziemy pokrętło, za którego pomocą zmieniamy tryby jazdy. Do dyspozycji mamy aż pięć ustawień – auto, śnieg, piasek, błoto i skały, a oprócz tego możemy włączyć stały napęd 4×4 o ile mamy naładowaną baterię, bo tylną oś w tym samochodzie napędza wyłącznie silnik elektryczny. Obszyte czarnym materiałem fotele ustawione są dość wysoko, ale siedzi się w nich wygodnie i nawet dłuższa podróż upływa w komfortowych warunkach.
Silnik i skrzynia biegów
Wersja 4xe została wyposażona w czterocylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 1,3 litra, który generuje 130 KM. Dodatkową moc dostarcza silnik elektryczny, umieszczony na tylnej osi, co łącznie daje imponujące 240 KM dostępne jednak wyłącznie wtedy, gdy mamy naładowaną baterię. Hybryda plug-in oznacza, że pojazd może być ładowany z zewnętrznego źródła energii. Akumulator litowo-jonowy o pojemności 11,4 kWh pozwala na przejechanie do 50 kilometrów w trybie całkowicie elektrycznym.
To idealne rozwiązanie dla osób poruszających się głównie po mieście. Mały Jeep może pochwalić się imponującymi osiągami: pierwsza setka na liczniku pojawia się już w po 7 sekundach. Gorzej jest w trasie, gdy kończy się prąd. Wtedy auto jest ospałe a automatyczna skrzynia biegów działa wręcz dramatycznie przeciągając i opóźniając zmianę przełożeń. Średnie spalanie w czasie tygodniowego testu wyszło w okolicach 8,3 litra benzyny, a więc bardzo przyzwoicie biorąc pod uwagę osiągi i terenowe możliwości tego samochodu.
Zawieszenie i komfort jazdy
Właściwości jezdne Jeepa Renegade z pewnością są jedną z jego najmocniejszych stron. Miękkie, sprężyste nastawy zapewniają nam komfort na dziurawych, nierównych nawierzchniach, jednocześnie trzymając w ryzach dość wysokie przecież nadwozie podczas szybszej jazdy. Na słowa uznania zasługuje też wyciszenie wnętrza oraz ponadprzeciętne w klasie własności terenowe.
Renegade w odmianie Trailhawk może się pochwalić prześwitem wynoszącym ponad 20 cm, który w połączeniu z możliwością zapięcia na stałe napędu 4×4, dość krótkim zwisom i w miarę niedużym rozstawem osi daje naprawdę duże możliwości terenowe. Tym Jeepem bez obaw można wjechać wszędzie tam, gdzie zatrzymuje się zwykły SUV. Oczywiście pole manewru znacznie ograniczają opony szosowe, ale i tak to auto nie ma sobie równych w zmaganiach z błotem, czy piachem, więc jest idealnym samochodem np. dla leśników czy wędkarzy.
Wyposażenie i cena
By jeździć Jeepem Renegade, trzeba mieć w kieszeni przynajmniej 136400 zł, bo tyle kosztuje jego podstawowa wersja. Testowe auto jest o wiele droższe. Jest to najwyższa odmiana Trailhawk z najmocniejszym napędem i automatyczną skrzynią biegów, której ceny zaczynają się… No właśnie, tu jest drobny problem, bo obecnie w konfiguratorze odmiana o takiej nazwie już nie występuje.
Trailhowka zastąpił bowiem North Star. Jego ceny zaczynają się od 196300 zł. W kabinie znajdziemy wszystko, czego potrzeba kierowcy. Jest skórzana wielofunkcyjna kierownica, tempomat, system nawigacji, podgrzewane fotele, okno panoramiczne, asystenci jazdy czy bezprzewodowa łączność z telefonami.