W dalszym ciągu w mieście i powiecie, jako obszarach zagrożonych, obowiązuje nakaz szczepienia kotów oraz trzymania zwierząt na uwięzi. Szefowa Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Chełmie wskazuje, kiedy najwcześniej mogą zostać zniesione obostrzenia.
Na ostatni weekend marca zaplanowana została na Lubelszczyźnie akcja szczepienia przeciwko wściekliźnie lisów. W tym roku w regionie stwierdzono sześć ognisk tej choroby, w tym jedno w Rożdżałowie w gminie Chełm. Pod koniec stycznia chora, około 2-letnia kotka padła, ale wcześniej pogryzła dwie osoby. Więcej przypadków nie odnotowano, ale zarówno w mieście, jak i części powiatów chełmskiego i krasnostawskiego obowiązują obostrzenia. Zgodnie z rozporządzeniem wojewody, m.in. zakazuje się polowań, psy mają być trzymane na uwięzi, a koty w zamknięciu. Dodatkowo wprowadzony został obowiązek szczepienia przeciwko wściekliźnie kotów powyżej trzeciego miesiąca życia. Za uchylanie się od obowiązku grozi mandat w wysokości 500 zł.
– Tak szybko się tej choroby nie zwalcza, ale za miesiąc będziemy rozważać zniesienie restrykcji – zapowiada powiatowy lekarz weterynarii Agnieszka Lis, wskazując na koniec kwietnia. Jak dodaje, do inspektoratu w Chełmie cały czas wpływają kolejne zgłoszenia o pogryzieniu przez czworonoga i podejrzeniu wścieklizny. Wszystkie przypadki są badane, ale na szczęście nie odnotowano więcej wyników dodatni nich na wściekliznę.
Wścieklizna jest niebezpieczną, nieuleczalną i śmiertelną chorobą, której głównym nosicielem jest lis. Inspektorzy weterynarii zalecają, aby przez dwa tygodnie po wyłożeniu szczepionki nie puszczać wolno psów i kotów, aby nie dostały się do miejsc, gdzie wyłożono preparat. (p)
