Kradną w biały dzień

W powiecie chełmskim grasują złodzieje narodowości romskiej. Jeżdżą samochodem od wsi do wsi i szukają okazji. – Ludzie, zamykajcie drzwi – ostrzegają siebie nawzajem mieszkańcy. Niestety, w ubiegłym tygodniu najprawdopodobniej Cyganka w perfidny sposób oszukała i okradła starszą kobietę.

Mieszkanka powiatu chełmskiego poinformowała nas o niemiłej wizycie Romów. Przed sklepem kobiety zaparkował samochód z nieznaną jej rejestracją. W środku został kilkuletni chłopiec i dorosły mężczyzna. Kobieta wraz z małą dziewczynką weszły do sklepu. Chwilę krzątały się w środku, próbując odwrócić uwagę sprzedawczyni, aż wreszcie wyszły z reklamówką wypełnioną łupami. Czujna kobieta wyskoczyła za nimi ze sklepu i nakryła złodziejkę na gorącym uczynku – z reklamówki wyciągnęła m.in. słodycze i dezodoranty. Cyganka wsiadła z dzieckiem do samochodu i cała czwórka uciekła w nieznanym kierunku.

Oficjalnie do policji nie wpłynęło żadne zawiadomienie o kradzieży i grasujących pod Chełmem złodziejach najprawdopodobniej narodowości romskiej. Mundurowi apelują zatem do poszkodowanych o zgłaszanie się do najbliższej jednostki policji.

– Przemieszczają się samochodem ze wsi do wsi i szukają okazji. Ludzie powinni mieć się na baczności. Tym bardziej teraz, w sezonie komunijnym. Złodzieje jeżdżą, obserwują okolicę i widzą, gdzie mogą się obłowić. Wystarczy, że zobaczą balony na podwórku. Potem wejdą do domu pod nieobecność domowników lub wykorzystają łatwowierność starszych osób, wproszą się do środka i ogołocą dom – przestrzega kobieta, która omal nie straciła towaru.

Kilka dni po incydencie z Cyganami w powiecie (we wtorek, 28 maja), dyżurny miejskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży pieniędzy z mieszkania na osiedlu XXX-lecia w Chełmie. Sytuacja wyglądała następująco: do mieszkania 80-letniej kobiety zapukała nieznajoma z gazetą w dłoni. Powiedziała, że w rubryce z ogłoszeniami znalazła anons dotyczący mieszkania na wynajem w tej okolicy i przyszła zrobić rozeznanie. Pod tym pretekstem weszła do środka i razem z gospodynią zasiadły w kuchni.

W pewnym momencie kobieta wyciągnęła z torby koc, który „przy okazji” sprzedaje. – Może zechce pani kupić? – zapytała i zaczęła go rozkładać, odwracając tym samym uwagę 80-latki i jednocześnie próbując zasłaniając kocem jak najwięcej rzeczy w pomieszczeniu. W międzyczasie poprosiła też o długopis, by zanotować coś na ogłoszeniu w gazecie. 80-latka podała nieznajomej ołówek, a zaraz po tym tamta złożyła koc, pożegnała się i wyszła.

– Już po jej wyjściu starsza pani zauważyła, że z torebki zginęły jej pieniądze, 1300 złotych – mówi podkom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie, dodając, że policjanci poszukują nieuczciwej kobiety oraz apelują o zachowanie ostrożności w kontakcie z nieznajomymi osobami. (pc)

News will be here