Ksiądz oskarżony o pedofilię ponownie przed sądem

Wiosną br. były katecheta ze szkoły w Stołpiu został uznany winnym wykorzystania seksualnego dwóch małoletnich ministrantów i skazany na 10 lat pozbawienia wolności. Teraz sąd odwoławczy uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przed innym sądem.

Tomasz F. był m.in. szpitalnym kapelanem i opiekunem Koła Przyjaciół Radia Maryja, a do 2018 roku pełnił posługę w parafii w Podgórzu koło Chełma. W tamtym czasie m.in. prowadził lekcje religii w Zespole Szkół w Stołpiu. Już wtedy, jak opowiadali nam później rodzice uczniów księdza katechety, jego zachowanie było co najmniej dziwne. Poza tym, zanim w 2018 roku został nagle przeniesiony do Opola Lubelskiego, doszło do przykrego incydentu z udziałem księdza. Katecheta miał uderzyć chłopca.

Oficjalnie Tomasz F. został przeniesiony z Podgórza ze względu na… problemy osobiste. Oficjalnie też z powodów zdrowotnych nie mógł już pracować czynnie w duszpasterstwie, dlatego po wyjeździe zamieszkał jako rezydent przy parafii w Opolu Lubelskim. Tam – jak ustalili śledczy – niemal od razu zaczął molestować ministrantów. W komputerze duchownego policja znalazła 371 filmów i zdjęć pornograficznych z udziałem małoletnich.

Tomasz F. został oskarżony o posiadanie treści o charakterze pedofilskim oraz wykorzystanie seksualne dwóch chłopców poniżej 15. roku życia. Jednego z nich duchowny miał przynajmniej kilkakrotnie zmuszać do obcowania płciowego i innych czynności seksualnych, w okresie od lata 2018 do lipca 2019 roku. W przypadku drugiego chłopca zarzut dotyczył jednorazowego doprowadzenia do obcowania płciowego i innej czynności seksualnej w lipcu 2019 roku.

Sprawa trafiła na wokandę Sądu Rejonowego w Opolu Lubelskim, a proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. W kwietniu zapadł wyrok, zgodnie z którym duchowny został uznany winnym zarzucanych mu czynów i skazany na 10 lat pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym. Tomasz F. formalnie nadal jest księdzem, ale – jak mówi kuria – „z przyczyn oczywistych nie wykonuje czynności kapłańskich”. Po zakończeniu odbywania kary miał zostać umieszczony na kolejne lata w zakładzie psychiatrycznym. Sąd nałożył na niego również obowiązek zapłaty 30 i 50 tys. zł swoim ofiarom tytułem zadośćuczynienia.

Obie strony postępowania złożyły apelację. Posiedzenie w tej sprawie odbyło się w ubiegłym tygodniu (za zamkniętymi drzwiami z uwagi na dobro poszkodowanych) w Sądzie Okręgowym w Lublinie.

Ku zaskoczeniu wszystkich, 28 września, sąd odwoławczy uchylił zaskarżony wyrok. Powód? Proces toczył się przed niewłaściwą jednostką. W ocenie SO, w tak dużej i kontrowersyjnej sprawie („ze względu na charakter czynów zarzucanych oskarżonemu”) już w I instancji powinien rozstrzygać sąd okręgowy, a nie sąd niższego szczebla, rejonowy. Dlatego, zgodnie z wtorkowym orzeczeniem, proces przeciwko Tomaszowi F. ma ruszyć ponownie – tym razem przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Oznacza to, że ofiary pedofila na nowo będą musiały przeżywać horror i składać zeznania przed kolejnym sądem. (pc)

News will be here