Łopaty poszły w ruch

Policjant musi być sprawny. Nie tylko, by ścigać przestępców. Krzepa i sprawność przydają się w każdej sytuacji – zwłaszcza gdy trzeba wydostać zakopany radiowóz. Bo drogi w mieście są… jakie są.

Zjechania z ulicy Metalowej w boczną, nieutwardzoną drogę, mundurowi zapewne długo żałowali. Policyjny Ford Transit skręcił i ugrzązł na dobre w piachu. Na szczęście okoliczni mieszkańcy przybyli z pomocą i łopatami. A policjantom nie pozostało nic innego, jak zakasać rękawy i wziąć się do kopania.
– Taka praca policjanta, że musi dotrzeć wszędzie – nawet tam, gdzie jest z tym trudno. Na szczęście takie sytuacje, jak ta, są sporadyczne, a policjanci pokazali, że potrafią sprawnie sobie z nimi poradzić – komentuje zdarzenie podkom. Ewa Czyż, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Jak mówili mieszkańcy ul. Metalowej, w tym miejscu notorycznie ktoś grzęźnie, najczęściej kurierskie busy. Tym razem, był to rutynowy, a nie interwencyjny patrol policji. Bo w sytuacji, gdy ktoś potrzebuje natychmiastowej pomocy, liczy się czas. Brak możliwości przejazdu dla służb może skutkować tragedią.
Dwa lata temu przez betonowe słupki, stojące na ścieżce rowerowej przy Uherce, załoga karetki pogotowia nie mogła dostać się do leżącego na ławce nieprzytomnego mężczyzny. 60-latek wyszedł na spacer w upale i zasłabł. Przez utrudniony dojazd medycy nie zdążyli z pomocą. Mężczyzna zmarł. Zaraz potem urzędnicy zlikwidowali słupki na ścieżce.
(pc, fot. Chełm na sygnale)

News will be here