Lublinianki pokazały, że są gotowe do walki o odzyskanie tytułu

Romana Roszak zdobyła dla lubelskiej drużyny aż 12 bramek i została wybrana MVP spotkania

To był prawdziwy koncert, a radości po jego zakończeniu nie było końca. Mowa oczywiście o pierwszym w tym sezonie starciu w PGNiG Superlidze zawodniczek lubelskiego MKS FunFloor Perła z MKS Zagłębiem Lubin. Podopieczne Moniki Marzec zdecydowanie wygrały we wtorek „świętą wojnę” – 31:22, dając wyraźny sygnał, że są gotowe do walki o odzyskanie mistrzowskiego tytułu.


Po porażce w Kobierzycach z KPR można było nieco obawiać się starcia z najlepszą drużyną poprzedniego sezonu. Zupełnie jednak niepotrzebnie. Rewelacyjna postawa Weroniki Gawlik w bramce, a także świetna dyspozycja Romany Roszak sprawiły, że lublinianki odniosły cenną wygraną, przy porażce „Kobierek” w Koszalinie pozwalające na objęcie prowadzenia w ligowej tabeli.

– Przede wszystkim czujemy radość. Cieszy, gdy widzi się zespół walczący w ten sposób od pierwszej do ostatniej minuty – mówiła po meczu Monika Marzec, trener MKS FunFloor Perła. – Nawet te dziewczyny, którym w pierwszej połowie nie poszło, po przerwie się „ogarnęły” i dołożyły cegiełkę do tego zwycięstwa. Każda jest ważna. Każda, która wchodzi na boisko, chce wnieść coś do zespołu. Dziewczyny pokazują charakter, chęć walki i chęć reprezentowania Lublina z jak najlepszej strony.

Porażka w Kobierzycach stanowiła kubeł zimnej wody na nasze głowy. Zaczęłyśmy ten sezon od wysokich turniejowych wygranych. Mówiłyśmy, że to nie ma znaczenia. Później trzy dość łatwe wygrane. W Kobierzycach pokonałyśmy się same. Popełniłyśmy 21 błędów, co jest niewybaczalne. Z taką ilością błędów nie da się wygrać żadnego meczu. Zwłaszcza z wymagającym przeciwnikiem. Każda z nas wiedziała, że jeśli mamy się odbudować, to właśnie w takim meczu. W starciu z przeciwnikiem mocnym, który był stawiany w roli faworyta tego starcia – przyznała M. Marzec.

MVP spotkania została R. Roszak, która zdobyła aż 12 goli. – Cieszę się, że wygrałyśmy mecz, bo po ostatniej przegranej w Kobierzycach nie chciałyśmy się podłamać – wyznała po spotkaniu najlepsza zawodniczka. – Jestem megazadowolona z całej drużyny. Byłyśmy skoncentrowane i taki właśnie wynik nas zadowala.

Jestem szczęśliwa, podobnie jak cała drużyna. W Kobierzycach popełniłyśmy dużo błędów. Tym razem udało nam się ich wystrzec i stąd taki wynik. Każda wygrana uskrzydla. Teraz jest chwila przerwy na reprezentację i mam nadzieję, że po niej będziemy tak samo wyglądać jak w ostatnim meczu – dodała R. Roszak. MAG

MKS FunFloor Perła Lublin – MKS Zagłębie Lubin 31:22 (13:10)

MKS FunFloor Perła: Gawlik, Wdowiak, Razum – Roszak 12, Anastacio 4, Płomińska 3, Szynkaruk 3, Tatar 3, Więckowska 2, Achruk 2, Gęga 2,Masna. Trener: M. Marzec.
Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż – Jakubowska 8, Kochaniak–Sala 5, Zawistowska 2, Grzyb 2, Górna 2, Drabik 2, Hartman 1, Noga, Matieli, Galińska. Trener: B. Karkut.
Kary: MKS FunFloor Perła – 12 minut, MKS Zagłębie – 4 minuty. Czerwona kartka – 50. minuta Gęga (Lublin) – trzecia kara 2. minut. Sędziowali: Michał Fabryczny (Mysłowice), Jakub Rawicki (Katowice). Widzów: 1085.

Pozostałe mecze 5. kolejki PGNiG Superligi Kobiet:

Start Elbląg – EUROBUD JKS Jarosław 18:24 (12:13) * Suzuki Korona Handball Kielce – Piotrcovia Piotrków Tryb. 28:39 (14:21) * Młyny Stoisław Koszalin – KPR Gminy Kobierzyce 22:21 (12:12).

Po 5. seriach spotkań:
1. MKS FunFloor Perła 12 145-115
2. Zagłębie 12 157-136
3. KPR Gminy Kobierzyce 12 126-111
4. Piotrcovia 7 134-129
5. EUROBUD JKS 6 120-131
6. Start Elbląg 5 108- 133
7. Młyny Stoisław 5 109-115
8. Suzuki Korona 1 119-148

W następnej kolejce – 16 października: Piotrcovia – MKS FunFloor Perła.

Tak bardzo, jak po meczu z Zagłębiem, szczypiornistki z Lublina już dawno się nie cieszyły
News will be here