Miejskie in vitro odłożone na półkę

Podjęta ponad dwa lata temu uchwała o opracowaniu i wdrożeniu miejskiego programu dofinansowania leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro do dziś nie doczekała się realizacji. – Program został opracowany, ale brakuje środków na jego realizację – wyjaśniają urzędnicy.


Rada Miasta Lublin uchwałę o opracowaniu i wdrożeniu programu in vitro podjęła w październiku 2019 roku. „Za” byli radni klubu prezydenta Żuka. Przeciwko radni PiS mówiący m.in. o eksperymentowaniu na ludzkim embrionie, zamrażaniu istot ludzkich i nieakceptowaniu tej metody przez Kościół katolicki. Od tego czasu minęły już ponad dwa lata, program nie funkcjonuje, a w radzie o temacie nikt nawet nie wspomina. Spytaliśmy urzędników, dlaczego dotąd uchwała nie została wykonana? Okazuje się, że sam program został przygotowany, ale czeka w szufladzie na lepsze finansowo dla miasta czasy.

– Projekt programu polityki zdrowotnej, dotyczący dofinansowania leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Lublina został opracowany przez prof. dra hab. Sławomira Wołczyńskiego i pozytywnie zaopiniowany przez prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Opracowanie programu kosztowało 5 tys. zł – mówi Katarzyna Duma, rzeczniczka prasowa Prezydenta Miasta Lublin, dodając, że miasto za opracowanie programu, zapłaciło 5 tys. zł.

– Szukamy źródeł finansowania, które zapewnią stabilną realizację tego ważnego społecznie programu w przyszłości. Z uwagi na zmniejszenie wpływów do budżetu miasta, spowodowane epidemią Covid-19 oraz wprowadzone niekorzystne dla samorządów zmiany w systemie podatkowym, czy też regulacje wynikające z Polskiego Ładu, które skutkują znacznym spadkiem dochodów budżetowych, trudno oszacować termin możliwości podjęcia działań w kierunku wdrożenia programu – dodaje pani rzecznik.

Program zakłada, że o dofinansowanie procedury in vitro mogłyby ubiegać się niepłodne pary mieszkające w Lublinie oraz płacące podatki na terenie miasta, spełniające określone kryteria medyczne. Maksymalne dofinansowanie do jednej procedury wynosiłoby 5 tys. zł, a koszt realizacji 3-letniego programu w wariancie zakładającym dofinansowanie trzech procedur in vitro wyniósłby 5,5 mln zł, a w wariancie dofinansowanie dwóch procedur – 3,7 mln zł.

– Kwalifikowanie do leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego odbywać się będzie zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii oraz warunkami ustawy o leczeniu niepłodności – zastrzega Katarzyna Duma.

Marek Kościuk

News will be here