Na Manhattan zgody nie będzie!

Dotychczas w Lublinie tylko Górki Czechowskie budziły tak wielkie kontrowersje i emocje. Trudno jednak się dziwić reakcji mieszkańców Węglina Południowego na zaproponowane przez miasto zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego na terenie po byłej fabryce Lift Service. Przy ulicy Orkana i Roztocze, w osiedlu domków jednorodzinnych miałby wyrosnąć Manhattan! – To nie tak, że nie chcemy mieć nowych sąsiadów, ale nie możemy nawzajem utrudniać sobie życia. Taka intensywność zabudowy jest nie do zaakceptowania – mówi Iwona Mańko, jedna z mieszkanek, radna dzielnicowa.

Na rogu ul. Orkana i Roztocze na Węglinie przez ponad 40 lat mieściła się Spółdzielnia Dźwigowo-Instalacyjna, która w 1991 została przekształcona w Lubelską Wytwórnię Dźwigów Osobowych Lift-Service. W 2019 roku firma przeniosła się do nowo wybudowanej siedziby na Felinie, a stary zakład zburzono. 1,5-hektarową działkę nabyła firma MK Inwestycje, która w tym miejscu chciałaby wybudować mieszkania. Szkopuł w tym, że nie pozwala na to obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje na tym terenie aktywność gospodarczą z podstawowym przeznaczeniem na różnego typu działalność produkcyjno-wytwórczą i składowo-magazynową. MK Inwestycje poprosiło w 2018 roku miasto o zmianę planu.

W połowie 2019 roku wyłożony został pierwszy projekt, w którym na terenie przy Orkana/Roztocze dopuszczona została zabudowa mieszkaniowa wielorodzinna i usługowa. Ustalono nieprzekraczalne linie zabudowy, których w obowiązującym planie nie ma, a także parametry zabudowy kubaturowej i wskaźniki zagospodarowania terenu. Największe kontrowersje wzbudziła maksymalna wysokość budynków, które w tym miejscu mogą powstać, czemu trudno się nie dziwić, skoro w otoczeniu osiedli domków jednorodzinnych miałyby stanąć nawet 11. piętrowe wieżowce a intensywność zabudowy, czyli stosunek powierzchni całkowitej zabudowy do powierzchni działki budowlanej, określona na 3,5.

Mieszkańcy złożyli do projektu ponad 1500 uwag, nad którymi musieli pochylić się miejscy planiści! Teraz projekt planu wyłożono po raz drugi. W ubiegły czwartek urzędnicy zaprosili mieszkańców do ratusza do dyskusji nad przedstawionymi propozycjami. Co w czwartek od planistów usłyszeli mieszkańcy Węglina, wśród których nie zabrakło zarówno radnych miejskich jak i dzielnicowych?

W nowym projekcie, tak jak w poprzednim, zabudowa ma trzy strefy wysokości, ale nieco zmienione zostały ich szerokości i wysokości. W strefie A położonej najbliżej skrzyżowania Orkana – Roztocze dopuszczone miałyby być budynki o wysokości 25 metrów, w strefie B – 18 metrów i w strefie C, najbliżej ulicy Urzędowskiej i zabudowy jednorodzinnej – 12 metrów. Największe zmiany dotknęły strefę C, której szerokość została powiększona o pięć metrów – z 10 m na 15 m, a także została odsunięta o 15 metrów od granicy terenu (było 9 m). Teraz odległość pomiędzy domkami jednorodzinnymi przy Urzędowskiej, a pierwszą linią zabudowy wynosić ma 30-35 metrów, a w przypadku ul. Roztocze – 53 metry.

W projekcie wprowadzono zapisy wymagające realizacji placów zabaw w przypadku zabudowy wielorodzinnej o powierzchni co najmniej 100 mkw. Wzmocniono ochronę zieleni, której w obowiązującym planie nie ma. Wprowadzono pasy zieleni towarzyszącej od ulicy Okana i Roztocze oraz zieleni izolacyjnej od ul. Roztocze i Urzędowskiej. Zmienił się kształt przestrzeni publicznej planowanej na rogu Orkana. – Oprócz kosmetycznych zmian, które Państwo zaproponowali, zasadniczo plan ten się nie zmienił. Dalej jest intensywna zabudowa, taka jaka była.

Dalej są takie same wskaźniki parkingowe. Nic się nie zmieniło – zwrócił się podczas spotkania do planistów, Dariusz Jezior, jeden z mieszkańców dzielnicy, były radny miejski Prawa i Sprawiedliwości. – Dlaczego Państwo proponują tak intensywną zabudową w tej rezydencjalnej części miasta. To, co Państwo proponujecie nazywamy Manhattanem – dodał przytaczając dwa przypadki zmian w planach z 2019 roku z ulicy Wiklinowej i Wąwozowej, gdzie zaproponowano i zgodzono się na mniejszą intensywność zabudowy, a także niższą wysokość budynków. – Dlaczego chcecie nam tak „uprzyjemnić” życie? – pytał i prosił o wyważenie jeszcze raz racji mieszkańców.

Obecny na spotkaniu Jarosław Pakuła, przewodniczący Rady Miasta Lublin, pytał o rozwiązania komunikacyjne. Te niewiele miałby się zmienić. – Opierają się na istniejących połączeniach. Docelowe rozwiązania ruchu będą analizowane na etapie planu zagospodarowania tych terenów. Na chwilę obecną zarówno Orkana jak i Roztocze mają spore zapasy przepustowości – mówił Arkadiusz Niezgoda, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością UM.

– Zapraszam na ulicę Roztocze. Już teraz są takie momenty że nie można spokojnie przejść – ripostowała Iwona Mańko, mieszkanka, radna dzielnicowa i zadała pytała: Odsunięto linie tej zabudowy, ale czy generalnie powierzchnia zabudowy uległa zmianie?

W odpowiedzi od Anny Zniszczyńskiej, przedstawiającej projekt usłyszała, że tak, bo było 10 219 mkw, a teraz jest 9400.

Iwona Mańko podkreśliła, że wbrew pojawiającym się informacjom obecni mieszkańcy są przeciwni tej inwestycji, nie chcą mieć nowych sąsiadów. – Chcemy, ale nie możemy nawzajem utrudniać sobie życia – dodała.

Obawy związane z ruchem, jak i funkcjonowaniem całego obszaru potwierdzone licznymi sygnałami od mieszkańców zgłosiła także Anna Glijer. Przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Węglin Południowy poprosiła także o informację ile ostatecznie będzie mogło powstać w tym miejscu mieszkań. W odpowiedzi usłyszała dwie wersje. Pierwszą dla 100% zabudowy mieszkaniowej to 295 mieszkań, drugą gdy 12 % zostanie przeznaczone na usługi to 260 mieszkań. Biorąc pod uwagę dane statystyczne GUS dla Lublina za 2019 rok na osiedlu mieszkałoby od 561 do 638 osób.

W dyskusji głos zabrał także Piotr Popiel, radny miejski PiS. Zaniepokojony rozwiązaniami komunikacyjnymi (a raczej ich brakiem) poprosił o konkretne badania dotyczące układu komunikacyjnego w tym miejscu, a także o zestawienie wszystkich uwag, które napłynęły przy pierwszym wyłożeniu planu, by przeanalizować jakie zostały uwzględnione, a jakie nie. Popielowi wtórowała radna Jadwiga Mach, która w radzie miasta zasiada po drugiej stronie barykad, w klubie prezydenta Krzysztofa Żuka. Nie ma się jednak co dziwić, bo to radni ostatecznie będą głosowali za zmianą w planie. Do tego jednak jeszcze daleka droga.

Projekt zmiany w planie wraz z prognozą oddziaływania na środowisko udostępniony będzie do 28 kwietnia w godzinach od 8:00 do 15:00 w siedzibie Urzędu Miasta Lublin, Wydział Planowania, ul. Wieniawska 14, XII piętro, pokój nr 1206A. Można znaleźć go także na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej UM Lublin w zakładce planowanie przestrzenne.

Pisemne uwagi do wyłożonego po raz drugi planu można składać (również drogą e-mail) do 17 maja. BS

News will be here