Nie ma zgody na pierwszą klasę

Dwanaścioro uczniów, którzy złożyli dokumenty do Liceum Ogólnokształcącego w Dubience, na kilka dni przed inauguracją roku szkolnego nie wie, w jakiej szkole rozpocznie naukę. Wszystko dlatego, że władze powiatu chełmskiego nie wyrażają zgody na utworzenie pierwszej klasy, choć dyrektor Kazimiera Ciupa, zgodnie z prawem oświatowym, zrobiła nabór. Kuratorium oświaty zapowiedziało w placówce kontrolę.

Na początku bieżącego roku wszystko wskazywało na to, że Liceum Ogólnokształcące w Dubience trafi pod skrzydła gminy. Powiat chełmski, który od lat jest organem prowadzącym szkołę, porozumiał się w tej sprawie z lokalnymi władzami samorządowymi. Rada powiatu przyjęła nawet uchwałę o przekazaniu szkoły w ręce gminy, ale radni z Dubienki ostatecznie nie wyrazili zgody na przejęcie placówki, co pokrzyżowało plany starostwa. Władze powiatu w innym przypadku dążyłyby do wygaszenia szkoły, bo zainteresowanie dalszym kształceniem w niej ze strony absolwentów szkół podstawowych, od kilku lat jest na niskim poziomie. Z tego też powodu koszty utrzymania są bardzo wysokie, dla starostwa nie do przyjęcia.

Starosta chełmski Piotr Deniszczuk zabronił dyrektor liceum Kazimierze Ciupie prowadzić nabór do klasy pierwszej na rok szkolny 2021/2022. Dyrektor nie mogła jednak na to przystać, bo złamałaby prawo oświatowe. W kwietniu br. starosta nie zaakceptował przygotowanego przez Kazimierę Ciupę arkusza organizacyjnego na nowy rok szkolny, w którym dyrektor zaplanowała pierwszą klasę o profilu mundurowym. Deniszczuk ukarał ją za to, nie przyznając jej dodatku motywacyjnego. Arkusz trafił do kuratorium oświaty, które nakazało staroście podpisać dokument. Ten przyjął arkusz, ale bez klasy pierwszej i odwołał się do ministra edukacji narodowej. Sprawa jest w toku.

Dyrektor Ciupa z kolei trzymała się przygotowanego arkusza. Jak sama mówi, nie mogła wykonać polecenia starosty, bo ją obligują przepisy oświatowe. Piotr Deniszczuk nie zwraca jednak na nie uwagi. Dyrektor opracowała regulamin rekrutacji, powołała komisję i ogłosiła nabór. Wszystko wskazywało na to, że naukę w klasie pierwszej rozpocznie dwanaścioro uczniów. W miniony wtorek, a więc na nieco ponad tydzień przed inauguracją roku szkolnego, oni sami i ich rodzice dowiedzieli się jednak, że muszą szukać sobie nowej szkoły, bo starosta Deniszczuk nakazał dyrektor Ciupie sporządzić aneks do arkusza i wykreślić z niego oddział klasy pierwszej.

– Dostałam pismo z powiatu, że z powodu małej liczebności klasy starosta nie wyraża zgody na jej utworzenie – mówi K. Ciupa. – W statucie szkoły mamy zapis, że liczbę uczniów w oddziałach zatwierdza się odrębnymi przepisami samorządowymi. Decyzja w tej sprawie należy zatem do organu prowadzącego. Mieliśmy dwie kontrole z kuratorium oświaty, które sprawdzało proces rekrutacji, i nie było żadnych uwag.

Dyrektor Ciupa, jak sama mówi, znalazła się między młotem a kowadłem. – Nie wiem, czy pierwsza klasa zostanie utworzona – podkreśla. – Czasu pozostało bardzo mało, nauczyciele już chcieliby poznać plan lekcji, a obawiam się, że z powodu całego zamieszania rodzice mogą przenosić swoje dzieci do innych szkół. Mam sporządzić aneks do arkusza, wykreślić klasę pierwszą, bo inaczej starosta go nie zatwierdzi.

Rodzice nie ukrywają swojego oburzenia. – Jest końcówka wakacji, szkoły w Chełmie i Hrubieszowie zamknęły rekrutację, gdzie moje dziecko będzie kontynuować naukę? – zastanawia się rozgoryczona matka jednego z uczniów. – Córka chciała chodzić do klasy o profilu mundurowym. Dzwoniłam do Zespołu Szkół Energetycznych i Transportowych w Chełmie, gdzie ten kierunek jest, ale nie ma tam już wolnych miejsc.

Matka innego z uczniów ma pretensje zarówno do starostwa, jak i dyrekcji szkoły. – Szkoda, że na etapie rekrutacji nikt nas nie poinformował, iż organ prowadzący jest przeciwny utworzeniu pierwszej klasy – mówi. – Powiat ma jeszcze liceum w Siedliszczu, ale przecież nikt nie będzie codziennie woził dzieci 50 km w jedną stronę.

Wicestarosta chełmski, Jerzy Kwiatkowski, uważa, że dyrektor liceum działała wbrew decyzji organu prowadzącego, bo doskonale wiedziała, że powiat nie wyraża zgody na nabór. – Od początku staliśmy na stanowisku, że pierwszej klasy nie będzie. Zdania tutaj nie zmienimy. Ogłoszenie naboru było samowolnym działaniem pani dyrektor. Poza tym wszystkie dzieci, które zgłosiły się do szkoły w Dubience, w rekrutacji zaznaczyły ją jako placówkę drugiego wyboru. Jeśli uczniowie będą mieli problem ze znalezieniem nowej szkoły, niech się zgłoszą z rodzicami do starostwa powiatowego w Chełmie. Na pewno pomożemy im dostać się do innych szkół – zapewnia wicestarosta.

Przed liceum w Dubience, w którym pozostają dwie klasy, druga i trzecia, przyszłości nie ma. Wicestarosta Kwiatkowski przyznaje, że powiat na początku przyszłego roku będzie dążył do wygaszenia szkoły. Obecnie uczy się w niej około 50 osób.

Problem związany z rekrutacją do pierwszej klasy w liceum w Dubience zamierza raz jeszcze zbadać kuratorium oświaty. Kontrola ma ruszyć lada dzień.

– Prowadziliśmy kontrolę w czerwcu br. i działania szkoły związane z prowadzeniem procesu rekrutacyjnego na rok szkolny 2021/2022 były prawidłowe. Wiemy, że starosta jako organ prowadzący podjął decyzję, iż nie będzie oddziału klasy pierwszej, nie podpisał też arkusza organizacyjnego, uwzględniającego jego utworzenie. Lada dzień do szkoły w Dubience zawitają nasi wizytatorzy – mówi Arkadiusz Kwieciński, dyrektor chełmskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Lublinie. (s)

01.09.2021 – Aktualizacja – klasa zostaje! Więcej informacji w poniedziałkowym wydaniu NT.

News will be here