Niespokojna noc w domu dziecka

Pożar strawił świeżo wymieniony dach ośrodka

Chwilę strachu przeżyli pracownicy i podopieczni Placówki Opieki nad Dzieckiem i Rodziną „Nasz Dom” w Rybczewicach Drugich. W ubiegły poniedziałek (9 maja), wczesnym wieczorem doszło tu do pożaru – zapaliła się więźba dachowa. Na szczęście nikomu nic się nie stało.


Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do służb ratowniczych ok. godz. 20.30. Dym wydobywający się z dachu zauważyły opiekunki, które akurat przebywały na zewnątrz budynku. Bez chwili zwłoki zadzwoniły po pomoc i wyprowadziły znajdujące się w budynku dzieci – 10 osób w wieku od 7 do 17 lat.

Na miejscu interweniowali strażacy ze Świdnika i Piask oraz zastępy OSP z Rybczewic i Częstoborowic – w sumie 21 strażaków, pogotowie energetyczne i policja.

Jak ustalili mundurowi, doszło do zapalenia się elementów drewnianych więźby dachowej nad jednym z pokoi na poddaszu. Strażacy ugasili palące się elementy podbitki dachowej; by dotrzeć do źródła ognia zmuszeni byli rozebrać część pokrycia.

– W wyniku pożaru zniszczone zostało 70 mkw. dachu i zalane zostały dwa pomieszczenia na drugiej kondygnacji. Straty wstępnie oszacowano na 50 tys. zł, a uratowano mienie na ok. 200 tys. zł. Akcja trwała ponad 3 godzony – przekazał st. kpt. Paweł Dańko, rzecznik prasowy KP PSP w Świdniku.

Wstępnie informowano, że prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.

Podopieczni domu dziecka jeszcze w poniedziałek wieczorem zostali przewiezieni do Domu Pomocy Społecznej w Świdniku. Transportem zajął się osobiście starosta świdnicki, Łukasz Reszka. W ubiegłym tygodniu Starostwo Powiatowe organizowało dla dzieci miejsce pobytu na czas remontu budynku. Co ciekawe dach był całkiem nowy. Odebrano go zalewie 4 tygodnie wcześniej.

– W ostatnim czasie zainwestowaliśmy w dom dziecka ok. 400 tys. zł. Wymieniliśmy dach, wyremontowaliśmy kuchnię, pokoje, kupiliśmy nowe meble, a teraz musimy od nowa szukać środków na remont. Najważniejsze jednak, że nikomu nic się nie stało. Jestem pod wielkim wrażeniem akcji ewakuacyjnej przeprowadzonej przez pracowników – wzorowo zapewniono bezpieczeństwo dzieciom, zabezpieczono dokumentację i twarde dyski. Na medal spisali się również strażacy z KP PSP w Świdniku i druhowie z OSP; zareagowali bardzo szybko. Bardzo za to dziękuję – mówi starosta Reszka. (w)

News will be here