Niszy za życia już nie kupisz

Po krótkim spadku liczby pochówków na chełmskim cmentarzu komunalnym znowu liczba pogrzebów rośnie. Ze względu na epidemię i większą liczbę kremacji, nisz w kolumbarium nie można już wykupić za życia. Ich sprzedaż odbywa się tylko z związku z organizowanym pochówkiem, gdy ktoś umrze. Zostało 131 nisz.

Gdy jesienią 2017 r. powstawało na cmentarzu komunalnym w Chełmie kolumbarium, chełmianie już dopytywali o możliwość wykupowania nisz. Wymiary pozwalają na umieszczenie w każdej z nich 4 urn z prochami, czyli pochowanie 4 zmarłych. Najpierw powstało 432 nisz, potem 312. Na początku listopada ub.r., czyli przed szczytem zgonów spowodowanych epidemią i utrudnionym dostępem do opieki medycznej, z ogólnej liczby 744 nisz – po trzech latach funkcjonowania kolumbarium – do dyspozycji pozostały już 172.

Ale w kolejnych miesiącach dramatycznie wzrosła liczba zgonów. Wkrótce na cmentarzu przy ul. Mościckiego padł rekord, bo jednego dnia wyprawiono aż 7 pogrzebów. Nigdy wcześniej się to nie zdarzało. Ale i w takich skrajnych przypadkach administratorzy nekropolii starają się, jak mogą, aby ceremonie się na siebie nie nakładały. Żałobnicy korzystali z innych wejść na cmentarz, a pogrzeby odbywały się w oddalonych od siebie miejscach cmentarza. W grudniu ub.r. „pobity” został kolejny cmentarny rekord, w wymiarze miesięcznym. Wyprawiono wówczas aż 97 pogrzebów. To był najtrudniejszy czas. Kolejne miesiące przynosiły spadek liczby pochówków. Aż do teraz. Zgonów i pogrzebów znów jest dużo więcej.

– Niestety, w całym kraju widać tendencję zwyżkową i my u siebie też to obserwujemy – mówi Marek Parada, kierownik cmentarza komunalnego w Chełmie. – Ale mamy nadzieję, że ta liczba zgonów, a co za tym idzie pochówków, zacznie sukcesywnie się zmniejszać. Mamy epidemię i w związku z tym najtrudniejszą sytuację, odkąd wszyscy pamiętamy.

W ciągu kilku miesięcy liczba dostępnych do kupienia nisz w kolumbarium zmniejszyła się. Teraz jest ich tylko 131. W takim tempie za parę miesięcy może się okazać, że nisze będą już niedostępne. W Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Chełmie, zarządzającym cmentarzem komunalnym, zdecydowano, że nisz nie można już wykupić za życia, jak to było możliwe przed epidemią.

– Z uwagi na utrzymującą się pandemię sprzedaż nisz odbywa się wyłącznie na potrzeby związane bezpośrednio z organizowanymi pochówkami – informują w chełmskim MPGK. – Cena niszy nie uległa zmianie i wynosi obecnie 3 240 złotych. Spółka, jako podmiot zarządzający nekropolią, rozważa budowę nowych obiektów kolumbarium. Ostateczna decyzja, co do realizacji oraz uzgodnienia w zakresie realizacji inwestycji należy do władz miasta.

Pracownicy cmentarza komunalnego mają więcej pracy. Kopią nowe groby, dbają o sprawne organizowanie pogrzebów i porządek na nekropolii. Ważna informacja jest taka, że kaplica cmentarna, w której tradycyjnie odprawiano msze pogrzebowe, wciąż pozostaje zamknięta. Chodzi o panujące obostrzenia i zasady bezpieczeństwa. Kaplica jest mała i mogłoby w niej przebywać maksymalnie pięć osób. Pogrzeb bliskiej osoby to traumatyczne przeżycie, a byłoby jeszcze gorsze, gdyby po przekroczeniu limitu żałobników w kaplicy trzeba było ich z niej wypraszać podczas nabożeństwa. (mo)

 

News will be here