Kwiatkowski wziął najwięcej głosów

Jerzy Kwiatkowski z PiS dostał najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów do Rady Powiatu Chełmskiego. Do tej pory tylko jemu i Piotrowi Deniszczukowi w 2018 roku udało się przekroczyć barierę tysiąca głosów.

Aby zostać radnym powiatu, nie wystarczy zebrać odpowiednio dużo głosów. Ważne, by lista, z której startują kandydaci, przekroczyła próg wyborczy, bo wtedy bierze  udział w podziale mandatów. Temat od zawsze budzi emocje wśród startujących, bo wydaje się niesprawiedliwy. Czasami ktoś, kto ma mniej głosów w danym okręgu, dostaje się do rady, a inny, na którego zagłosowało więcej wyborców, mandatu nie bierze. Tak było np. w okręgu nr 3 (Dubienka, Dorohusk, Kamień). Mieczysław Neczaj, na którego oddano 295 głosów, dostał się do rady powiatu z listy Porozumienia dla powiatu chełmskiego, a kilku kandydatów z pozostałych list, którzy mieli znacznie lepsze, mandatu nie uzyskało. Wszystko przez metodę D’Hondta, używanej do dzielenia mandatów. Najważniejszy w podziale mandatów jest wynik komitetu wyborczego.

Dzięki dobrym wynikom kandydatów rosną szanse na mandat kolejnych osób na liście. Tak było w przypadku okręgu nr 1 (trzy Rejowce i Siedliszcze). Jerzy Kwiatkowski, na którego zagłosowało aż 1137 osób, pomógł w uzyskaniu mandatu kolejnej na liście Elżbiecie Wiorko, na którą też zagłosowało sporo osób (682). Jeszcze tylko w okręgu nr 5 (Wierzbica, Sawin, Ruda-Huta) jedna lista wzięła dwa mandaty. Drugi wynik w powiecie zrobił Artur Juszczak z PiS, na którego zagłosowało 821 osób a trzeci był Piotr Deniszczuk, na którego oddano 810 głosów. (bf)

News will be here