Nowe mandaty jeszcze nie ostudziły wszystkich piratów

Aż 133 km/h pędził kierowca bmw w samym centrum Lublina, po ul. Smorawińskiego. To niechlubny rekordzista zatrzymany podczas akcji „Prędkość”, którą lubelscy policjanci przeprowadzili w miniony wtorek, 4 stycznia.


W ciągu kilku godzin funkcjonariusze drogówki ujawnili ponad 300 wykroczeń. – Większość przewinień dotyczyła przekroczenia dozwolonej prędkości. Nałożonych zostało 209 mandatów karnych. Rekordzistą okazał się być kierowca bmw, który na ulicy Smorawińskiego w Lublinie pędził z prędkością 133 km/h. Mężczyzna stracił prawo jazdy na 3 miesiące. Dodatkowo został ukarany mandatem w kwocie 2500 złotych oraz 15 punktami karnymi – mówi komisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP Lublin. Wielu zatrzymanych kierowców było niemile zaskoczonych wysokością nakładanych kar.

Policja przypomina, że od nowego roku mandaty za przekroczenie prędkości wynoszą odpowiednio: 10 km/h – 50 złotych, od 11 do 15 km/h – 100 złotych, od 16 do 20 km/h – 200 złotych, od 21 do 25 km/h – 300 złotych, od 26 do 30 km/h – 400 złotych, od 31 do 40 km/h – 800 złotych, od 41 do 50 km/h – 1000 złotych, od 51 do 60 km/h – 1500 złotych, od 61 do 70 km/h – 2000 złotych, od 71 km/h – 2500 złotych.

– Mimo licznych apeli o zachowanie rozwagi i szczególnej ostrożności na drogach w dalszym ciągu zdarzają się kierujący, którzy rażąco łamią obowiązujące przepisy ruchu drogowego. Wielu nie zdaje sobie sprawy z tego, że nadmierna prędkość jest groźna nie tylko dla kierujących i ich pasażerów, ale również dla pieszych. Jest to jedna z głównych przyczyn zdarzeń drogowych – dodaje komisarz Kamil Gołębiowski. (l)

News will be here