Nowy stadion przyćmi Arenę

Projekt nowego stadionu ma opierać się na koncepcji przygotowanej przez architektów Kavoo Invest, którzy tak widzieli obiekt nad Bystrzycą

Kilka pracowni architektonicznych chce ubiegać się o zlecenie miasta na wykonanie kompletnej dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy między Bystrzycą a ulicami Przeskok, Ciepłą i Krochmalną w pełni zadaszonego wielofunkcyjnego obiektu sportowo – rekreacyjnego z funkcją stadionu żużlowego. Miasto obiekt widzi ogromny, przystosowany do organizacji imprez rangi mistrzostw świata z trybunami nawet dla 20 tys. kibiców. Miałby powstać do końca 2026 roku.


Zadaniem wybranego wykonawcy będzie wykonanie kompletnej wielobranżowej dokumentacji projektowo-kosztorysowej obiektu wraz ze wszystkim uzgodnieniami i uzyskaniem pozwolenia na budowę, a następnie pełnienie nadzoru autorskiego nad wyborem wykonawcy na roboty budowlane i podczas realizacji robót. Na wykonanie projektu koncepcyjnego wybrany oferent będzie miał 3 miesiące, a na projekty wykonawcze, technologiczne i pozostałe opracowania 18 miesięcy. Końcowy termin pełnienia nadzorów autorskich ustalono na 31.12.2026 roku, co oznacza, że miasto planuje, że do tego czasu obiekt będzie gotowy.

Ma pełnić przede wszystkim funkcje stadionu żużlowego, ale ma być przystosowany do organizacji wyścigów kartingowych, koncertów, zawodów i pokazów konnych, gier zespołowych (m.in. piłki siatkowej, ręcznej i koszykówki), zawodów lekkoatletycznych, pokazów, wystaw, targów i konferencji. Ma spełniać wymogi światowych federacji sportowych, by można było na nim organizować zawody rangi nawet mistrzostw świata. Stadion ma być w pełni zadaszony, ale posiadać system zapewniający przewietrzanie i odprowadzanie spalin. Pod dachem mają wisieć cztery potężne telebimy o wymiarach co najmniej 7 na 5 m. Trybuny mają liczyć od 17 000 do 20 000 miejsc, czyli nawet o 5 tysięcy więcej niż Arena Lublin, w tym kilkaset miejsc na trybunie i lożach VIP. Będą też pomieszczenia pod centrum konferencyjne i lokale gastonomiczno-handlowe.

Pod trybunami i całą płytą stadionu ma być podziemny parking. Parkingi z liczbą miejsc dostosowaną do pojemności obiektu mają być zaprojektowane również na jego zewnątrz. Teren wokół stadionu ma być zaprojektowany z uwzględnieniem rozwiązań przewidzianych w „Koncepcji zagospodarowania i rewitalizacji doliny Bystrzycy”, stanowić teren rekreacyjny, zielony, z dużą ilością nasadzeń, ogólnodostępnych elementów małej architektury, urządzeń zabawowych, rekreacyjnych, a nad rzeką ma powstać pomost i przystań kajakowa.

Wstępne szacunki mówią, że inwestycja pochłonęłaby ok. 200 mln zł. Skąd wziąć tyle pieniędzy jeszcze nie wiadomo.

Stara koncepcja miała braki?

Tymczasem Fundacja Wolności doczekała się udostępnienia przez miasto poprzedniej koncepcji powstania stadionu żużlowego, który miał powstać w miejscu obecnej areny żużlowej przy Al. Zygmuntowskich. W 2019 roku wykonała ją spółka Kavoo Invest kosztem 230 tys. zł. W ubiegłym roku Fundacja wystąpiła o jej upublicznienie, by lublinianie dowiedzieli się za co konkretnie zapłacił urząd i po co w ogóle zamówił koncepcję, skoro niespełna trzy miesiące później, jeszcze przed terminem jej odbioru, ogłosił, że stadion żużlowy nie powstanie przy Al. Zygmuntowskich, ale nad Bystrzycą. Ratusz długimi miesiącami odmawiał twierdząc, że to nie jest informacja publiczna, ale wewnętrzny dokument roboczy.

Do zmiany stanowiska przymusił go dopiero wydany pod koniec ubiegłego roku wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, do którego poskarżyła się Fundacja. Na początku tego roku miasto zapowiedziało, że wyrok wykona, ale dokumentację udostępni dopiero po ogłoszeniu przetargu na opracowanie koncepcji stadionu nad Bystrzycą, bo stara koncepcja będzie integralną częścią opisu przedmiotu zamówienia i wcześniejsze jej ujawnienie stanowiłoby istotne naruszenie zasad uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców.

Miasto przetarg ogłosiło na początku marca, zamieszczając jednocześnie na BIP starą dokumentację.

– Ujawniona w końcu dokumentacja wskazuje, że koncepcja nie została wykonania zgodnie z zamówieniem oraz po czasie – ocenia dokument, Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności. – Wątpliwa jest również jego przydatność do opracowani koncepcji nowego obiektu. Nowy obiekt ma być wielofunkcyjny, zadaszony i posiadać „atrakcyjną formę architektoniczną i wpisywać się w istniejący układ przestrzenny”. Mając na uwadze te zapisy dołączona do przetargu stara koncepcja nijak będzie się miała do nowego obiektu. Mimo to, do przetargu wpisano, że nowy stadion ma być oparty o starą koncepcję. Czy to się uda? Zobaczymy.

Jak wskazuje Jakubowski, część dokumentów wchodzących w skład starej koncepcji została wykonana po terminie i brakuje w niej uzgodnień wszystkich branż. – Miasto tłumaczy to tym, że na etapie tworzenia koncepcji ograniczono się do wystąpienia do dysponentów mediów o warunki przyłączenia, a dalsze wykorzystanie uzyskanych warunków od dysponentów miało nastąpić w etapie, od którego odstąpiono na podstawie aneksu do umowy, pomniejszając jednocześnie wartość zlecenia. Szkopuł w tym, że zgodnie z umową, w etapie, z którego zrezygnowano przewidziano jedynie opracowanie Programu funkcjonalno-użytkowego, bez pozyskiwania jakichkolwiek dokumentów – wytyka prezes Fundacji Wolności. – Mimo tych braków i wykonania niektórych dokumentów z poślizgiem, urzędnicy nie naliczyli wykonawcy kar umownych – podkreśla.

Urzędnicy zapewniają, że nie było żadnych podstaw do naliczania kar, bo wykonawca wywiązał się terminowo ze wszystkich obowiązków. ZM

News will be here