O desperacji i wyprawkach

Radny Paweł Bis zwrócił się do leśniowickich samorządowców o wystosowanie wspólnego stanowiska do ministerstwa w sprawie trudnej sytuacji rolników z gminy Leśniowice. Podczas sesji przyjęto też szereg uchwał, w tym dotyczącą wyprawki dla malucha.

Rolnicy z gminy Leśniowice uczestniczyli w ostatnich protestach rolniczych w Chełmie i Okopach (gmina Dorohusk). Wśród nich był Paweł Bis, radny gminy Leśniowice, który na ostatniej sesji złożył interpelację w sprawie trudnej sytuacji rolników. Domagał się od samorządowców wspólnego wyrażenia sprzeciwu m.in. w sprawie „niekontrolowanego importu zboża z Ukrainy”. Radny Bis wskazywał, że trudna sytuacja rolników spowodowana jest wysokimi cenami nawozów i tym, iż polski rynek zalewany jest słabej jakości zbożem i rzepakiem z Ukrainy.

– Wierzyliśmy w słowa ministra Kowalczyka, który mówił do nas w sierpniu w naszej gminie, że cena pszenicy nie spadnie poniżej tysiąca czterystu złotych. Dziś wynosi tysiąc dwadzieścia złotych – mówił rozgoryczony radny Bis. – Rolnicy z gminy Leśniowice mają zmagazynowane zboże oraz rzepak i problemy z ich zbyciem. Nawet, gdy się uda je sprzedać, to ceny nie są współmierne do kosztów produkcji. Gmina Leśniowice to obszar typowo rolniczy. Apelujemy do władz o stanowczy protest przeciwko niekontrolowanemu importowi z Ukrainy, który skutkować będzie problemami ze zbytem oraz utraceniem płynności finansowej przez rodzime gospodarstwa.

Joanna Jabłońska, wójt gminy Leśniowice, zaproponowała, aby to Rada Gminy Leśniowice przyjęła stanowisko w tej sprawie. Aby je wypracować, zwołana ma być wspólna komisja rady gminy. Pismo następnie ma być wystosowane do polityków, a leśniowiccy rolnicy mają nadzieję, że to przyniesie efekt.

Jedna z jedenastu uchwał podjętych jednogłośnie przez radnych dotyczyła przeznaczenia pieniędzy na funkcjonowanie schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zamościu, z którym gmina Leśniowice ma od kilku lat zawartą umowę. Wójt Jabłońska zwróciła uwagę, że „dom przejściowy”, urządzony w gminie Leśniowice, do którego trafiają porzucone na terenie gminy psy i koty (do czasu adopcji), jest obecnie zapełniony. Zaapelowała do radnych, aby zwrócili uwagę na to, jak traktowane są zwierzęta oraz zachęcała do rozpropagowania idei adopcji wśród mieszkańców (sama wójt przygarnęła jednego porzuconego psa w ubiegłym roku). Radni zgodzili się dołożyć pieniądze do dokumentacji projektowej na przebudowę dróg gminnych na odcinku Kasiłan – Żmudź Kolonia oraz Rożdżałów – Leśniowice. O remonty dróg powiatowych m.in. na odcinku Rakołupy-Bończa dopytywał radny Stefan Prokop.

– To droga powiatowa i cały czas naciskam w tej sprawie, ale mówią mi, że jest ona w planach – stwierdziła wójt Jabłońska. – Sielec też jest w planach już trzeci rok i ja też jestem zdegustowana, bo chciałabym, aby to było szybciej. Jeżeli chodzi o gminne zadania to jest tego dużo i to idzie. Jeżeli chodzi o powiatowe – to w Rakołupach udało się zrobić drogę w pierwszym roku (obecnej kadencji – przyp. red.) i tak na razie to stanęło.

Wójt Jabłońska poinformowała m.in. o planach pozyskania dotacji z „Polskiego Ładu” z puli przeznaczonej na renowację zabytków. Cztery gminne wnioski dotyczą: odwodnienia kościoła w Kumowie i modernizacji drzwi wejściowych tej świątyni; budowy ogrodzenia wraz z alejkami na cmentarzu w Majdanie Leśniowskim; zagospodarowania terenu przy kapliczce w Sielcu (w tym ogrodzenie, altanka), wymiany elewacji świetlicy w Horodysku wraz z remontem pomieszczeń, zniszczonych przez wilgoć. Szacowany koszt wszystkich tych zadań to ok 1 mln zł i tyle maksymalnie może wynieść dotacja.

– Dziękuję za te starania, bo kosztem parafialnym wykonanie solidnego ogrodzenia cmentarza nie byłoby możliwe – stwierdził ks. Jacenty Sołtys, wiceprzewodniczący Rady Gminy Leśniowice i proboszcz Polskokatolickiej Parafii pw. Narodzenia NMP i Św. Antoniego w Majdanie Leśniowskim. – Wielu mieszkańców pragnie położyć swą głowę na tym cmentarzu, wielu odwiedza groby krewnych, więc cieszy też wizja nowych alejek.

Radni przystali na propozycję urzędników i zgodzili się, aby kwota przeznaczana na wyprawkę dla malucha wynosiła 250 zł. Za te pieniądze finansowany będzie zestaw dla noworodków z gminy Leśniowice (czapka, kocyk, body z logo gminy, maskotka).

– To zbyt symboliczna kwota. Jak już witać nowych mieszkańców, to godnie. Ja proponuję, aby wartość wyprawki wynosiła pięćset złotych – oznajmił Wiesław Wierzchoś, przewodniczący Rady Gminy Leśniowice, ale jego pomysł nie spotkał się z akceptacją, bo wójt Jabłońska oznajmiła, że kwota na wyprawkę była wcześniej uzgadniana ze skarbnik gminy i trzeba brać pod uwagę możliwości finansowe gminy. (mo)

News will be here