Opel Vivaro-e 136 KM

Elektromobilność wkracza do samochodów użytkowych. Opel Vivaro-e imponuje zasięgiem, który wynosi ponad 300 kilometrów w sprzyjających warunkach. Nie traci przy tym nic ze swojej funkcjonalności. Jego piętą achillesową są podróże międzymiastowe.

Nadwozie i wnętrze

Opel Vivaro-e z zewnątrz praktycznie nie różni się od wersji z napędem spalinowym. O tym, że mamy do czynienia z wersją elektryczną świadczą jedynie zielone tablice oraz dodatkowa klapka na przednim lewym błotniku, pod którą ukryte są gniazda do ładowania. Co ciekawe, na tylnym lewym nadkolu nadal znajdziemy klapkę kryjącą wlew paliwa, choć jest ona zasklepiona na stałe i nie da się jej otworzyć. Vivaro-e Furgon ma trzyosobową kabinę i występuje w trzech wersjach długości.

W teście mieliśmy do czynienia z tą środkową o nazwie Long. Dostęp do przestrzeni bagażowej mamy od tyłu poprzez podwójne drzwi uchylne oraz z prawej strony przez drzwi przesuwne. Podłoga jest zupełnie płaska, a przestrzeń z boków ograniczają jedynie osłony nadkoli. Na pace tej odmiany zmieszczą się trzy europalety. Jej pojemność to 5,8 metra sześciennego, a ładowność to nawet 1200 kg.

Kabina jak to w autach dostawczych bywa, została zaprojektowana bardzo ergonomicznie. Mamy tu mnóstwo półek, półeczek i schowków, mamy świetne zagłębienie pod wyświetlaczem centralnym, w którym idealnie mieści się smartfon, a w oparciu środkowego fotela ukryty stolik. Materiały, z których zbudowano deskę rozdzielczą są twarde w dotyku, ale to standard w tego typu samochodach.

Fotel kierowcy ma regulację wysokości i odległości od kierownicy, więc zajęcie idealnej pozycji nie nastręcza żadnych trudności. Do wyboru kierunku jazdy służy niewielka dźwigienka, przy której umieszczono także przyciski do wyboru jednego z trzech trybów jazdy. W Oplu Vivaro-e znajdziemy niemal klasyczne zegary analogowe, które wskazują prędkość, bieżące zapotrzebowanie na energię. Ciekawostką jest wskaźnik obrazujący zużycie energii przez system nawiewu i klimatyzacji. To doskonale obrazuje, jak ten na pozór nieistotny element wpływa na stan akumulatorów i zasięg auta.

Napęd

Chcemy czy nie, wciąż śrubowane normy emisji spalin powodują to, że producenci samochodów są zmuszani do sięgania po napędy hybrydowe i elektryczne. Vivaro na baterie ma mieć maksymalny zasięg niemal 340 km. To oczywiście mrzonka. W realnych warunkach i w ruchu miejskim, gdzie każde hamowanie i zwolnienie ładuje akumulatory, na jednym ładowaniu da się przejechać ok. 300 km. Gdy odbieraliśmy w pełni naładowany samochód, jego komputer pokładowy pokazywał zasięg 306 km. Ale gdy tylko wyjechaliśmy z Warszawy na drogę ekspresową w stronę Lublina i ustawiliśmy tempomat na 90 km/h, zasięg spadł w momencie do 224 km.

Jakby tego było mało, od tej chwili każdy przejechany kilometr był okupiony stratą zasięgu wynoszącą ponad kilometr. W efekcie do stacji ładowania w lubelskim Felicity, oddalonej od miejsca startu o 178 km, dojechaliśmy mając w zapasie tylko 40 kilometrów zasięgu. W trasie realny zasięg wynosi więc ok. 220 km, ale przy założeniu, że nie przekraczamy 90 km/h, nie włączamy klimatyzacji ani ogrzewania i jedziemy całkowicie na pusto.

Elektrycznego Opla można też oczywiście ładować zwykłą ładowarką z domowej instalacji 230 V – jest to jednak bardzo czasochłonne i cała operacja trwa kilkadziesiąt godzin. Korzystając z wallboxa można też czas skrócić do kilku godzin, ale trzeba pamiętać, że koszt takiej instalacji to dodatkowe kilka tysięcy złotych. Testowe elektryczne Vivaro było wyposażone w pojemniejszy akumulator 75 kWh i silnik o mocy 136 KM, który w trybie sportowym raźno rwie do przodu. Szkoda tylko, że dynamiczna jazda jest okupiona dużym zużyciem energii.

Zawieszenie i komfort jazdy

Elektrycznym Vivaro jeździ się jak każdym dostawczakiem. Autem mocno buja na poprzecznych nierównościach, na dziurach blaszana paka skrzypi i rezonuje. Na równych asfaltach jest wygodnie i komfortowo, a duża w tym zasługa wygodnego fotela kierowcy.

Wyposażenie i cena

Vivaro-e w wersji Long można kupić za 163 350 zł. To oczywiście podstawowa cena za model z pojemniejszą (75 kWh) baterią. Odmiana testowa była wyposażona w klimatyzację, system nawigacji, elektroniczne systemy wspomagające kierowcę, kamerę cofania i tempomat.

News will be here