Otwarty Dialog pod lupą ABW i prokuratury

Zatrzymanie w ubiegłą środę, 23 czerwca przez lubelski oddział Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Bartosza K., członka rady Fundacji Otwarty Dialog zelektryzowało media w całej Polsce. Żona i obrońcy podejrzanego twierdzą, że sprawa to efekt politycznej zemsty.

– Bartosz K., prezes zarządu spółki „SILK ROAD BIURO ANALIZ I INFORMACJI” Sp. z o.o. jest podejrzany o poświadczanie nieprawdy oraz pranie pieniędzy. Zatrzymanie to wynik śledztwa dotyczącego legalności finansowania Fundacji Otwarty Dialog (FOD) i realizacji operacji finansowych przez zarządzających tym podmiotem. Śledczy ustalili, iż FOD była w większości zasilana środkami finansowymi z należącej do Bartosza K. spółki SILK ROAD BIURO ANALIZ I INFORMACJI. Zatrzymany w fundacji pełnił funkcję prokurenta i członka rady, a w spółce – prezesa – informuje ABW.

– „Funkcjonariusze ustalili, że niemal wszystkie wpływy na kontach spółki Silk Road pochodziły od fikcyjnych podmiotów zarejestrowanych w rajach podatkowych oraz od firm powiązanych kapitałowo lub osobowo z Bartoszem K. Pozory legalności funkcjonowania tych podmiotów zapewniały świadczone sporadycznie usługi. Podstawę wprowadzenia do polskiego systemu bankowego zagranicznych środków pieniężnych stanowiły dokumenty sprzedaży wystawione przez spółkę Bartosza K. Poprzez swoją działalność zatrzymany „wyprał” ponad 5,3 mln zł.

Materiał dowodowy wskazuje, że Bartosz K. poświadczył nieprawdę co do wykonania przez spółkę usług konsultingowych w 46 fakturach VAT wystawionych na rzecz 11 zagranicznych przedsiębiorców na łączną kwotę około 5,3 mln zł., a także ukrywał przestępcze pochodzenie tych środków finansowych poprzez ich przelanie m.in. na rzecz Fundacji Otwarty Dialog i innych ustalonych podmiotów. Zarzuty obejmują działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Bartosz K. usłyszy zarzut poświadczania nieprawdy, a także prania pieniędzy.”

Śledztwo prowadzone jest przez Delegaturę ABW w Lublinie pod nadzorem lubelskiej Prokuratury Regionalnej. Bartosz K. jest pierwszym podejrzanym w śledztwie dot. Fundacji Otwarty Dialog.

Z kolei żona Bartosza K. Ludmiła Kozłowska (nazwisko inne niż nosi jej mąż) twierdzi, że to zemsta polityczna PiS za polityczną aktywność podejrzanego.

Zarówno ona jak i fundacja twierdzą, że zarzuty kierowane pod adresem Bartosza K. i fundacji „są kuriozalne, bezpodstawne i stanowią przejaw politycznego zwalczania organizacji pozarządowych niewygodnych dla władzy”. Konflikt polskich władz z członkami fundacji rozpoczął się w 2017 r. po opublikowaniu przez Bartosza K. tekstu na Facebooku o tym „jak powstrzymać zamach PiS” na rządy prawa w Polsce”.

Jak podaje Onet, ta publikacja „spowodowała szereg ataków na fundację ze strony polskiego rządu, włącznie z nasyłaniem na nią kontroli celno-skarbowych, próbami wprowadzenia do niej zewnętrznego komisarza i próbami odebrania fundacji akredytacji przy instytucjach unijnych w Brukseli. W sierpniu 2018 r. Polska wydaliła ze swojego terytorium szefową Otwartego Dialogu Ludmiłę Kozłowską, która jest obywatelką Ukrainy.

W marcu tego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił postanowienie, które doprowadziło do jej wydalenia z Polski. Mimo to szefowa Otwartego Dialogu od prawie trzech lat nie jest wpuszczana do kraju, choć zakaz wjazdu dla niej zniosły wszystkie kraje Unii Europejskiej.” Bartosz K. został aresztowany przez lubelski sąd. (l)

News will be here