Pacjenci alarmują, dyrektor zaprzecza

Według informacji, które do nas docierają ordynator oddziału chorób wewnętrznych złożył wypowiedzenie i za dwa miesiące odejdzie z pracy. – Na internie nie ma kto pracować, na pojedynczych dyżurach pojawiają się lekarze z Ukrainy bez specjalizacji – twierdzi jeden z naszych sygnalistów. Dyrektor krasnostawskiego szpitala zapewnia jednak, że wszystko jest pod kontrolą.

O tym, że ordynator oddziału chorób wewnętrznych złożył wypowiedzenie dowiedzieliśmy się nieoficjalnie już w połowie kwietnia. Zapytaliśmy wówczas drogą mailową Starostwo Powiatowe w Krasnymstawie i dyrektora SP ZOZ, czy to prawda, kto będzie nowym ordynatorem i jak wygląda sytuacja na internie bo to, że brakuje tam personelu medycznego, stało się już tajemnicą poliszynela.

Starostwo odpisało nam wówczas, że stosownych odpowiedzi udzieli nam Andrzej Jarzębowski, dyrektor krasnostawskiej lecznicy. Mijały tygodnie, a dyrektor milczał. Na początku ubiegłego tygodnia skontaktowała się z nami osoba związana ze szpitalem, która potwierdziła, że ordynator interny rzeczywiście złożył wypowiedzenie i rozstaje się z SP ZOZ za ok. dwa miesiące.

– Nie będzie ordynatora, nie ma kto dyżurować – mówi nasz rozmówca. – Na pojedynczych dyżurach pojawiają się lekarze z Ukrainy bez specjalizacji i według prawa nie powinni samodzielnie dyżurować – dodaje.

Ponownie o komentarz w sprawie zwróciliśmy się do dyrektora szpitala. Tym razem odpisał. – Szpital w pełni zabezpiecza ciągłość pracy tego oddziału – zapewnia w odpowiedzi Andrzej Jarzębowski. – Dotyczy to zarówno kierowania oddziałem chorób wewnętrznych jak i pracy pozostałego personelu medycznego. Zgodnie z obowiązującym harmonogramem pracy przygotowywanym przez lekarza kierującego oddziałem, wyznaczeni do pracy lekarze posiadają pełne kwalifikacje oraz kompetencje do pełnienia dyżuru medycznego – dodał. Dyrektor poinformował nas również, że na umowach o pracę oraz umowach cywilnoprawnych na internie zatrudnionych jest 11 lekarzy. (kg)

News will be here