Pastor skazany za mało religijne gromy

Pastor Paweł Chojecki

Na 8 miesięcy ograniczenia wolności skazał Sąd Okręgowy w Lublinie pastora Pawła Chojeckiego za jego wypowiedzi pod adresem katolików, prezydenta RP i narodu polskiego. Protestancki duchowny nie przebierał w słowach. W telewizji internetowej nazwał Polaków poganami, którym księża każą modlić się do jakiejś „zjawy”. Kościół katolicki przyrównał do prostytutki, a prezydenta nazywał m.in. „baranem”, „zdrajcą” i „tchórzem”.

Pastor, zgodnie z wyrokiem, wydanym przed tygodniem, ma wykonywać przez 8 miesięcy nieodpłatne prace na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Ma też zapłacić na rzecz Skarbu Państwa ponad 21 tys. zł opłat i kosztów postępowania sądowego. Proces to pokłosie działalności pastora Chojeckiego na kanale internetowej telewizji Idź Pod Prąd, na kanale YouTub’e. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych i znieważenia głowy państwa oraz narodu polskiego złożyła do Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe grupa katolików.

W śledztwie przeanalizowano blisko tysiąc stron zapisów stenograficznych z wypowiedzi pastora na kanale YouTub’e z lat 2016-2019. Były wśród nich i takie, że katolicy odmawiają różaniec jak małpy, że objawienia Fatimskie to wytwór opowiadań dzieci ”nie wiadomo czy opętanych czy porąbanych” lub stwierdzenie, że „zjawa fatimska jest zaprzeczeniem tego co wiemy ze Słowa Bożego o Biblii”, nazywanie nauki o transsubstancjacji bałwochwalstwem. Polaków nazywał pogańskim narodem, „Katolicka Polska zidiociała”, a prezydenta określał mianem zdrajcy, tchórza, skończonego jełopa, „g***a w błyszczącym papierku”, „agenta śpiocha” itp.

Prokuratura uznała, że w wypowiedziach polemicznych założyciel Kościoła Nowego Przymierza przekroczył granicę krytyki i w grudniu ubiegłego roku skierowała do sądu przeciwko niemu akt oskarżenia. Proces ruszył pod koniec marca. Sędzia Andrzej Klimkowski, uzasadniając werdykt sadu podkreślał, że kwestia wyrażania odmiennych poglądów i wolność słowa zagwarantowana konstytucyjnie mają swoje ograniczenia, bo nie mogą przybierać form zniewagi lub pogardy.

Chwilę po ogłoszeniu wyroku pastor (nie przybył na rozprawę) w wypowiedzi udzielonej portalowi naTemat.pl – na pytanie czy planuje odwołać się od wyroku – odparł: „Nie dano mi innego wyjścia. Człowiekowi niewinnemu nie sposób się nie odwoływać”. A publikując treść wyroku na stronie internetowej IdźPodPrąd TV spytał jako redaktor naczelny – „To jeszcze sąd czy już katolicka inkwizycja?”

Wyrok jest nieprawomocny. Wielu internautów wyraziło poparcie dla pastora Pawła Chojeckiego, używając w mediach społecznościowych hasztagu #SupportPastorChojecki. Z zagranicy poparcie dla pastora Chojeckiego wyrazili m.in.: Solomon Yue, wiceszef Republicans Overseas – organizacji grupującej członków Partii Republikańskiej mieszkających poza USA, amerykański pastor Bob Kraft, chiński dysydent Chen Guangcheng, założyciel portalu Hong Kong Bilingual News – Chapman Chen, oraz prowolnościowy ujgurski aktywista, założyciel organizacji UyghurAid, Halmurat Harri Uyghur, Art Thompson z John Birch Society – największej antykomunistycznej organizacji na świecie. Eliza Michalik – dziennikarka Onetu stwierdziła, że proces pastora Chojeckiego to papierek lakmusowy demokracji. (l)

News will be here