Pech w doliczonym czasie

OPOLANIN OPOLE LUBELSKIE – SPARTA REJOWIEC FABRYCZNY 2:1 (1:0)


1:0 – Jakimiński (25), 1:1 – Bujak (90), 2:1 – Jakimiński (90+4).

SPARTA: Belka – Martyn, Borcon, Bujak, Rutkowski, Kucybała, Piatrenka, Starok, Orysz (20 Mileszczyk, 60 Guz), Boczuliński, Mazurek.

Sparta Rejowiec Fabryczny, podobnie jak Start Krasnystaw, odczuwała trudy pucharowego boju, który odbył się w ubiegłą środę. Podopieczni Bartosza Bodysa mimo to pojechali do Opola Lubelskiego po punkty i była bliska osiągnięcia celu.

Na prowadzenie w pierwszej połowie wyszedł jednak Opolanin. – Popełniliśmy błąd w ustawieniu i gospodarze strzelili gola. Później jednak mieliśmy okazje, by wyrównać. Świetne sytuacje zmarnowali: Mazurek, Boczuliński i Starok – podkreśla B. Bodys.

W drugiej połowie Opolanin cofnął się na swoją połowę i grał z kontrataku. Sparta dążyła do remisu i szczęście uśmiechnęło się do niej w 90 min. Do siatki przeciwnika trafił Karol Bujak. Goście zamiast skoncentrować się i przypilnować korzystnego wyniku, w doliczonym czasie dali się zaskoczyć. Gabriel Jakimiński uderzył z 18 metrów, a piłka ku radości miejscowych wpadła do siatki. – Niestety, pozwoliliśmy, by rywal rozegrał futbolówkę przed naszym polem karnym, w dodatku Igor Belka popełnił błąd przy uderzeniu zawodnika gospodarzy i zamiast remisu wracamy do Rejowca Fabrycznego bez punktów – dodaje B. Bodys.

W sobotę 20 maja Sparta w arcyważnym meczu zagra u siebie z Bugiem Hanna. Jeśli myśli o pozostaniu w czwartej lidze, musi sięgnąć po trzy punkty. Początek starcia o 17.00.(d)

News will be here