Pięciu, ale nie pięciu…

– Łukasz Reszka ledwo został wybrany na starostę, a już złamał jedną ze swoich wyborczych obietnic – wytyka Jakub Osina z opozycyjnego Świdnika Wspólna Sprawa. – Chodzi o to, że w zarządzie powiatu, mimo zapowiedzi, nadal zasiada 5 osób. Starosta tłumaczy, że słowa dotrzymał, bo członków zarządu na etacie jest mniej, a w dodatku każdy z nich ma skromniejszą pensję od poprzednika.


22 listopada odbyła się pierwsza sesja Rady Powiatu Świdnickiego podczas której ustalono m.in. skład nowego zarządu. Na jego czele, jako starosta i radny z najlepszym wynikiem wyborczym w powiecie, stanął Łukasz Reszka. Na jego zastępcę powołano, Bartłomieja Pejo, a etatowym członkiem zarządu został Radosław Brzózka. Funkcję społecznych członków zarządu powierzono Mirosławowi Królowi i Franciszkowi Mrozowi.

Zdaniem opozycji: ustanawiając pięcioosobowy zarząd, nowy starosta złamał jedną ze swoich wyborczych obietnic. Wskazują na to, że w kampanii szumnie zapowiadał, że zmniejszy obsadę w zarządzie, co przedłoży się na oszczędności dla powiatu.

– Członków zarządu nadal jest pięciu, a w kampanii nowy starosta nie określał, czy chodzi o etatowych, czy nieetatowych członków – upiera się rady Jakub Osina (ŚWS).

Starosta Łukasz Reszka tłumaczy, że dotrzymał słowa i zgodnie z deklaracją wyborczą już na pierwszym spotkaniu nowych radnych zaproponował ograniczenie ilości członków zarządu powiatu.

– Śmiało mogę powiedzieć, że słowa dotrzymałem. Było pięciu członków zarządu, w tym czterech etatowych, a w tym jeden całkowicie spoza rady. Mam na myśli pana Leszka Czechowskiego. Obecnie jest trzech członków etatowych i dwóch społecznych; wszyscy są osobami, które uzyskały mandatradnego. Zatem etatów jest mniej, a mniej etatów to większe oszczędności – tłumaczy Ł. Reszka i dodaje, że społeczni członkowie zarządu powiatu mogą liczyć jedynie na nieznacznie wyższą dietę radnego.

Starosta wskazuje także, że jego wynagrodzenie jest niższe, niż pensja jego poprzednika. Zaznacza, że sytuacja jest identyczna w kwestii pozostałych członków etatowych.

– Panowie Pejo i Brzózka otrzymali wynagrodzenia niższe niż panowie Białowąs i Osina. Dodatkowo etatowego członka zarządu zastąpił społeczny. W sumie miesięczna oszczędność z tego tytułu dla budżetu powiatu to prawie 11 tys. zł, co w skali roku generuje oszczędność w kwocie ponad 123 tys. zł. Uważam, że to dużo – kończy starosta. (w)

News will be here