Po krótkim pościgu krasnostawscy policjanci zatrzymali kierowcę lexusa, który zygzakiem jechał drogą krajową nr 17 w kierunku Lublina. Okazało się, że 37-latek z gminy Krasnystaw miał w wydychanym powietrzu 2 promile alkoholu, ale to nie wszystkie „grzechy”, za które odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło 14 lutego. O jadącym wężykiem lexusie policję powiadomili inni kierowcy. Na wskazane miejsce od razu udał się patrol drogówki. Namierzony kierowca nic jednak nie robił sobie z sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydawanych przez radiowóz i nie miał zamiaru się zatrzymać. Udało się go zatrzymać dopiero w Łopienniku Nadrzecznym.
– Okazało się, że 37-letni mieszkaniec gminy Krasnystaw, bo to on siedział za kółkiem lexusa, jest pijany. Wydmuchał 2 promile alkoholu – informuje Piotr Wasilewski z KPP w Krasnymstawie. – Wobec interweniujących policjantów był agresywny i używał słów uznawanych powszechnie za obraźliwe.
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz znieważenia interweniujących funkcjonariuszy. Do czasu procesu, decyzją prokuratury, ma cztery razy w tygodniu meldować się w krasnostawskiej komendzie. (kg)
