Trzęsienie ziemi we władzach lubelskiego Motoru. W piątek odwołani zostali prezes zarządu Paweł Majka oraz wiceprezes Jacek Czarecki. Rada Nadzorcza na pełniącą obowiązki prezesa klubu wyznaczyła Martę Daniewską, która tydzień wcześniej została… przewodniczącą Rady Nadzorczej.
Zmiany we władzach beniaminka piłkarskiej II ligi to pokłosie zaangażowania się w klub miliardera Zbigniewa Jakubasa. Tydzień temu wymieniona została Rada Nadzorcza spółki, w której w większości znaleźli się ludzie Jakubasa, a teraz doszło do zmian w zarządzie klubu.
Marta Daniewska, która od piątku pełni obowiązki prezesa Motoru to córka miejskiego radnego Leszka Daniewskiego (klub radnych Krzysztofa Żuka). Sympatykom lubelskiego sportu znana jest bliżej jako specjalistka ds. marketingu i zarządzania w MKS Lublin, z którym związana jest od siedmiu lat i w którym ma… nadal pracować. Na stronie internetowej MKS pojawił się nawet komunikat, w którym klub informuje, że „nadal będzie sprawowała także swoją funkcję w MKS Lublin S.A., gdzie jest dyrektorem ds. marketingu.”
Daniewska jest absolwentką Politechniki Koszalińskiej i Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Doświadczenie zawodowe na stanowiskach kierowniczych zdobyła, współpracując z takimi firmami jak: FS Holding, Orlen Transport, czy Lubelska Fabryka Wag Fawag S.A.
– Znam swoją wartość, jestem pewna siebie i swoich umiejętności. Wiem, ile mogę dać temu klubowi. Nie boję się nowych wyzwań i tak też traktuję pracę w Motorze. Zresztą, proszę spojrzeć na to, jak sobie radziły i radzą inne kobiety, zasiadające na fotelu prezesa. Martyna Pajączek przez siedem lat z sukcesami pełniła funkcję prezes Miedzi Legnica. Po drodze świętowała z klubem awans do Ekstraklasy, a później objęła fotel prezes Widzewa Łódź.
Po Pajączek Miedź zaufała kolejnej pani prezes, Marcie Żołędziewskiej. Takich przykładów można podawać więcej, bo męska piłka robi od kilku lat duży ukłon w stronę kobiet, pokładając w nas zaufanie – powiedziała Marta Daniewska w rozmowie z klubowym serwisem, po objęciu funkcji.
