Początek laby

Zamiast długich, uroczystych apeli i akademii ze stłoczonymi w salach gimnastycznych uczniami, były przeważnie krótkie spotkania poszczególnych klas w salach lekcyjnych. Tak wyglądały tegoroczne uroczystości z okazji zakończenia roku szkolnego w chełmskich placówkach oświatowych.

Zakończenie roku w Szkole Podstawowej nr 11 w Chełmie tylko dla trzech klas ósmych odbywało się na sali gimnastycznej i to już po wcześniejszych spotkaniach ósmoklasistów z wychowawcami w salach lekcyjnych. Dla pozostałych klas wyznaczono inne godziny spotkań z wychowawcami w różnych salach.

Ze względu na epidemię, która jeszcze nie ustąpiła, tak ostrożnie chełmskie szkoły organizowały zakończenia roku szkolnego. Dyrektorzy placówek są zgodni, że to był ciężki rok, a zdalna nauka wprowadziła duże zamieszanie i z jej konsekwencjami trzeba się będzie teraz zmierzyć. Niepokoją się na samą myśl o tym, że od września nauka znowu miałaby przebiegać w systemie hybrydowym, bo takich scenariuszy politycy nie wykluczają.

– To był trudny rok, nie udało się popracować nad relacjami rówieśniczymi, a wielu uczniów klas pierwszych nie zdążyło się jeszcze zaaklimatyzować w szkole średniej i widać jeszcze u nich zachowania jak w podstawówce – mówi Zbigniew Niderla, dyrektor II LO w Chełmie. – Oceny na świadectwach są na podobnym poziomie, jak w ubiegłym roku. Od września będzie jednak nad czym pracować. Nie chodzi tylko o zaległości w nauce, ale też o emocjonalne problemy uczniów. Psychologowie będą mieli sporo pracy. Oby kolejny rok szkolny był lepszy. (mo)

Na zdjęciu – uroczyste zakończenie roku w SP nr 11 w Chełmie

News will be here