Proboszcza Covid nie przeraża

Podczas gdy w wielu parafiach termin pierwszej komunii świętej jest przekładany albo księża udzielają sakramentu indywidualnie czy małym grupom, proboszcz chełmskiej bazyliki uparł się, że w uroczystości wezmą udział wszystkie dzieci. Pandemia, obostrzenia i obowiązujące limity wiernych są najwyraźniej dla innych…

Organizacja pierwszej komunii świętej w trakcie pandemii to dość kontrowersyjny temat. Bo choć coraz więcej osób zostało zaszczepionych, a rząd luzuje obostrzenia, nie zmienia to faktu, że koronawirus wciąż zbiera śmiertelne żniwo. W sytuacji zagrożenia wiele parafii decyduje się zatem przełożyć w czasie uroczystości pierwszokomunijne. Bywa też tak, że księża udzielają sakramentu indywidualnie lub kilkuosobowym grupom dzieci, jak miało to miejsce choćby ostatnio w parafii pw. Chrystusa Odkupiciela w Chełmie. Nie wszędzie jednak, jak się okazuje, rozsądek wygrywa z tradycją.

Jak donoszą rodzice uczniów jednej z podstawówek, proboszcz parafii „na Górce” nie zamierza dzielić dzieci. Do komunii w tym samym terminie, 15 maja, mają przystąpić uczniowie wszystkich trzech klas. W kościele ma być więc 58 dzieci plus ich rodzice (rodzice chrzestni mają stać na dworze). Zakładając, że każdemu dziecku będą towarzyszyć oboje rodzice i doliczając tzw. obsługę kościoła oraz 4 umówionych kamerzystów, można śmiało stwierdzić, że w uroczystości w środku pandemii weźmie udział blisko 200 osób. To, nawet przy poluzowanych od 15 maja obostrzeniach, zdecydowanie za dużo.

– Proboszcz powiedział, że nie będzie organizować komunii w różnych godzinach dla kilku grup, bo może mu tego dnia wypaść pogrzeb. Mało tego, kazał nam dogadać się z sanepidem, aby dzieci były bez maseczek. No, przecież tak nie wolno. Tyle osób w zamkniętej przestrzeni naraz, bo później kościół musi być przygotowany do pogrzebu? A co, jeśli któreś z dzieci przyjdzie do domu z covidem i zarazi babcię, która potem umrze? Czy w ten sposób ksiądz chce podwoić liczbę pogrzebów w parafii? – pytają zszokowani chełmianie.

Proboszcz parafii pw. NNMP w Chełmie, ks. Andrzej Sternik, przyznaje, że nie widzi fizycznej możliwości, by podzielić klasy na grupy i zorganizować komunię w kilku terminach.

– Nie kazałem rodzicom dogadywać się z sanepidem, a zapytać o taką możliwość – skoro od 15 maja jest znoszony obowiązek noszenia maseczek w przestrzeni publicznej, czy również podczas uroczystości dzieci mogłyby być bez, zwłaszcza że w szkole na lekcjach są bez maseczek. To różnica. Kto pyta, nie błądzi – twierdzi proboszcz parafii.

Oburzeni zachowaniem proboszcza rodzice dzieci pierwszokomunijnych złożyli skargę do sanepidu.

– Będziemy kontaktować się z proboszczem i monitorować sprawę, bo tak nie wolno. Uroczystość może się odbyć, ale zgodnie z reżimem sanitarnym. Obostrzenia obowiązują wszystkich – zapowiada Elżbieta Kuryk, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chełmie. (pc)

News will be here