Projekt ronda kością niezgody

Na tym skrzyżowaniu ulic Kościuszki, Szkolnej i Kołowrót ma powstać rondo, bez którego nowa przeprawa mostowa na rzece Wieprz nie będzie miała sensu

Trudno o kompromis między burmistrzem Krasnegostawu a władzami powiatu krasnostawskiego w sprawie opracowanego projektu budowy ronda przy zbiegu ulic Kościuszki, Szkolnej i Kołowrót. Starostwo chce przekazać dokumentację do ratusza, bo rondo pośrednio jest powiązane z prowadzoną przez miasto budową nowej przeprawy mostowej. Burmistrz Daniel Miciuła projektu nie chce przyjąć, bo – w jego opinii – jest niefunkcjonalny.

W ubiegłej kadencji powiat krasnostawski wykonał kapitalny remont ul. Kościuszki. Wymienił nawierzchnię na całej długości ulicy, wykonał nowe chodniki po jej obu stronach, ścieżkę rowerową i oświetlenie. Na etapie inwestycji nikt chyba nie przypuszczał, że na skrzyżowaniu z ulicami Szkolną i Kołowrót trzeba będzie wybudować rondo. A wiąże się ono pośrednio z budową nowej przeprawy mostowej przez rzekę Wieprz w Krasnymstawie. Bez ronda ciężkie samochody, które mają przejeżdżać przez most nie, będą w stanie skręcić w Kościuszki i dalej jechać do ul. Polewanej.

Jeszcze w minionej kadencji Zarząd Dróg Powiatowych w Krasnymstawie, w uzgodnieniu z miastem, zlecił wykonanie projektu ronda. Koszty opracowania zostały podzielone po równo na oba samorządy. Gotowa dokumentacja trafiła do zamawiającego jeszcze przed zmianą władzy w powiecie i objęciem fotelu burmistrza miasta przez Daniela Miciułę. Nowy zarząd starostwa postanowił przekazać projekt do ratusza, bo uważa, że to miasto powinno być inwestorem całego przedsięwzięcia, skoro buduje również przeprawę mostową. Powiat zapewnił, że na udział własny przekaże pieniądze na pokrycie połowy kosztów. Burmistrz Miciuła dokumentację jednak odrzucił, twierdząc, że jest ona niefunkcjonalna. Zaprojektowane rondo, w opinii włodarza miasta, jest zbyt wąskie. Ciężkie samochody nie byłyby w stanie przez nie przejechać, jeśli zostałoby wybudowane zgodnie z przygotowaną dokumentacją.

Opracowany projekt ronda był szeroko omawiany na jednym z ostatnich posiedzeń zarządu powiatu krasnostawskiego, na które został zaproszony burmistrz Miciuła. – Starostwo cały czas podtrzymuje wolę współpracy w zakresie tego przedsięwzięcia – podkreśla Janusz Szpak, starosta krasnostawski. Powiat chce, by to miasto dokonało poprawek w projekcie, skoro burmistrz dostrzega w nim uchybienia i zapewnia, że będzie partycypować w kosztach skorygowania dokumentacji. Z kolei Daniel Miciuła uważa, że to powiat powinien zlecić wykonanie poprawek w dokumentacji, bo ulica Kościuszki ma rangę drogi powiatowej.

Oba samorządy deklarują zatem gotowość współpracy, ale póki co żaden nie zamierza ustąpić. – Nie chodzi o to, że „każdy ma robić swoje odcinki dróg”, bo takie obowiązywały zwyczaje w poprzednich kadencjach samorządu, a to wybrzmiało ze strony miasta na posiedzeniu zarządu z udziałem burmistrza. To, jak widać, nie sprawdziło się, idźmy do przodu! – podkreśla Janusz Szpka.

Zarząd powiatu uważa, że zasadne jest, by całość inwestycji, tj. budowa przeprawy mostowej oraz jej włączenie do drogi powiatowej w ul. Kościuszki, była realizowana przez jednego inwestora, którym niewątpliwie powinien być samorząd miasta Krasnystaw. – Cały czas deklarujemy gotowość przekazania miastu wspólnie sfinansowanej przez oba samorządy dokumentacji projektowej związanej z rozbudową skrzyżowania ulic Kościuszki, Szkolnej i Kołowrót – mówi Janusz Szpak.

– Zasadność jej przekazania potwierdza podnoszona przez miasto podczas spotkania argumentacja, wskazująca na istnienie zastrzeżeń dotyczących zastosowanych rozwiązań projektowych. W związku z tym konieczne jest dokonanie w niej zmian dostosowujących przyjęte rozwiązania do projektu przeprawy mostowej wraz z drogami dojazdowymi.

Władze powiatu po raz kolejny deklarują finansowe wsparcie i są przekonane o słuszności swoich działań. – Takie rozwiązanie zapewni inwestorowi, którym jest niewątpliwie miasto Krasnystaw, właściwy przebieg procesu decyzyjnego i usprawnienie realizacji całego zamierzenia inwestycyjnego – zaznacza starosta Szpak. – Przyjęcie przez miasto dokumentacji będzie stanowiło podstawę do zdefiniowania zasad dalszej współpracy, w tym partycypacji w kosztach obu samorządów i uregulowania jej w formie stosownego porozumienia.

Jest to istotne również i z tego względu, że w ostatnim czasie miasto wystąpiło do powiatu z wnioskami o zastosowanie ulg w spłacie zobowiązań. Rozwiązanie tematu w naszej ocenie ma charakter priorytetowy i może mieć wpływ na decyzje, co do kierunku rozpoznania pozostałych wniosków w tym sensie, że pozwoli na oszacowanie łącznych kosztów, które mogą z naszej strony być uruchomione na potrzeby pomocy dla samorządu miasta – dodaje starosta.

Innego zdania jest niestety burmistrz Miciuła. – Jeśli chodzi o projekt ronda, moje stanowisko jest niezmienne – twierdzi. – Nie zamierzam przyjąć dokumentacji, która jest niefunkcjonalna. Rozmowy z starostwem trwają, są niełatwe, jednak liczę na to, że w końcu uda nam się dojść do porozumienia.

Nie tylko sama dokumentacja projektowa ronda jest kością niezgody między miastem, a powiatem krasnostawskim. Przebudowa skrzyżowania nie będzie możliwa bez wykupu gruntów od prywatnych właścicieli. Nie wiadomo, kto za nie zapłaci – miasto czy starostwo. Na pewno nikt nie będzie w tej kwestii wychodził przed orkiestrę, bo koszty wykupu działek małe nie będą. Burmistrz zaznacza, że prowadzi też rozmowy z prywatnym przedsiębiorcą, który jest zainteresowany partnerstwem publiczno-prywatnym. Zarówno w zakresie poprawienia dokumentacji na funkcjonalną oraz partycypowania w kosztach realizacji inwestycji.

– Ze względów formalno-prawnych miasto nie ma możliwości skorzystania ze specustawy, ponieważ nie jest zarządcą drogi – mówi. – Planowana przeprawa mostowa będzie służyć nie tylko mieszkańcom miasta, ale też powiatu. Mam nadzieję, że radni powiatowi wezmą to pod uwagę i podzielą moje stanowisko. Nie uznaję praktyki „robić, aby zrobić”. Funkcjonalność, jakość i ekonomia są moim priorytetem – przekonuje Daniel Miciuła. (d)