Prosektorium w budynku gospodarczym?

Przedsiębiorca pogrzebowy prowadzący działalność w Woli Uhruskiej chce budować prosektorium. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie lokalizacja tej inwestycji. Za chłodnię ma bowiem służyć przerobiony budynek gospodarczy znajdujący się tuż przy jego domu w gęsto zabudowanym Bytyniu.

Chociaż kontrowersyjna inwestycja nie doszła jeszcze do skutku, to wśród mieszkańców Bytynia (gm. Wola Uhruska) nie mówi się o niczym innym. Zdecydowana większość ludzi jest przeciwna takiemu nietypowemu sąsiedztwu. – To zwykła, szeregowa wiejska zabudowa – mówi jeden z mieszkańców. – Czy pan sobie wyobraża, że nasze dzieci będą patrzeć, jak do prosektorium będą wnoszone lub wynoszone trumny, bo ja zupełnie nie! – dodaje.

Nastroje łagodzi wójt Woli Uhruskiej, Jan Łukasik. – Właściciel tej posesji wystąpił do urzędu o zmianę sposobu użytkowania jednego budynku gospodarczego – mówi wójt. – Ale zanim wydamy decyzję o tzw. warunkach zabudowy, przeprowadzimy konsultacje społeczne, powiadomimy mieszkańców, czyli zastosujemy standardową procedurę. Na razie postępowanie jest w bardzo wczesnej fazie, czekamy na opinie i na pewno nie będziemy podejmować żadnych pochopnych decyzji – dodaje Łukasik.

Przypomnijmy, że kilka lat temu podobną formę działalności na osiedlu domków jednorodzinnych we Włodawie chciał prowadzić jeden z tamtejszych przedsiębiorców pogrzebowych. Chciał on przerobić dom mieszkalny na prosektorium, ale powiatowy Wydział Inwestycji i Budownictwa nie wyraził zgody na zakład pogrzebowy na gęsto zabudowanym osiedlu. Jako uzasadnienie podano, że plan zagospodarowania przestrzennego miasta dopuszcza w okolicy ulicy Długiej jedynie zabudowę mieszkalną oraz nieuciążliwe usługi, a prosektorium nie należy do żadnej z tych dwóch kategorii.

Przedsiębiorca odwoływał się od decyzji włodawskich urzędników, ale nieskutecznie i ostatecznie musiał zrezygnować ze swoich planów. Czy tak będzie również z pomysłem właściciela firmy pogrzebowej z Woli Uhruskiej, pokaże czas, choć już teraz wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Bytynia nie wyrażą zgody na tego typu przedsięwzięcie.

Co ciekawe, firma pogrzebowa z Woli Uhruskiej miała już swój czas w mediach i to bynajmniej nie chwalebny. Otóż na początku 2019 r. jej właściciel został nakryty na tym, jak cmentarne śmieci, zamiast na wysypisko, zwoził w stare wyrobisko tuż za swoim domem. (bm)

News will be here