Przyjadą, pomogą, odpalą

Tak jak w latach ubiegłych, świdniccy kierowcy mający problem z „odpaleniem” auta w mroźne dni, mogą liczyć na pomoc strażników miejskich.

Od kilku lat Straż Miejska ze Świdnika dysponuje dwoma specjalnymi urządzeniami, które pozwalają uruchomić auto w przypadku, kiedy akumulator, np. z powodu minusowej temperatury, odmówił posłuszeństwa. Jedno zostało zakupione ze środków własnych straży, drugie w ramach programu „Razem bezpieczniej”.

Ostatnie dni pokazały, że zakup tego sprzętu był strzałem w dziesiątkę, bo mieszkańcy korzystają z niego bardzo chętnie. W ubiegły poniedziałek (18 stycznia), kiedy rankiem termometry pokazywały kilkanaście stopni poniżej zera, zgłoszeń z prośbą o pomoc w uruchomieniu auta straż miejska miała około 50, zaś we wtorek, do godz. 9.30 – 14. – Często bywa tak, że kiedy przyjeżdżamy na zgłoszenie na jakiś parking, to odpalamy nie jeden, a 2-3 samochody, więc jedno zgłoszenie należy pomnożyć przynajmniej przez dwa. W poniedziałek uruchomiliśmy około 100 samochodów. Trafił się też obywatel Holandii, który był w szoku, że u nas w Polsce można liczyć na taką pomoc. Wyjął portfel i chciał płacić, ale oczywiście ta pomoc jest darmowa – mówi Janusz Wójtowicz, komendant Straży Miejskiej w Świdniku.

O pomoc w odpaleniu auta można zwracać się pod numerami 986 oraz 81 751 41 30 . Oczywiście strażnicy operują tylko w granicach administracyjnych miasta, w godzinach swojej pracy, czyli od 6.30 do 22.

Interwencje do systemu

Od niedawna Straż Miejska w Świdniku ma również specjalne oprogramowanie, które pozwala prowadzić elektroniczną ewidencję zgłoszeń i zrealizowanych interwencji, w łatwy sposób wygenerować statystyki.- Program nazywa się „eMandat”, ale dotyczy szerokiego spektrum realizowanych przez nas czynności. Głównie chodzi o interwencje i sposób ich załatwiania. Pozwoli to jeszcze lepiej obsługiwać mieszkańców. Staramy się jeszcze o terminal, aby te osoby które otrzymały mandat – choć wiadomo, że jego płacenie to mało przyjemna czynność – nie musiały dodatkowo iść na pocztę czy do innej instytucji i stać w kolejkach, co w dobie pandemii ma znaczenie, a mogły go opłacić u nas na miejscu kartą płatniczą – tłumaczy komendant Wójtowicz. (w)

News will be here