Radny PiS nowym dyrektorem oddziału IPN

Dr Robert Derewenda, obowiązki dyrektora lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej obejmie 9 stycznia

Ma zajęcia z historii w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, jest radnym miejskim Prawa i Sprawiedliwości i stałym komentatorem „Wiadomości” TVP. Teraz Robert Derewenda będzie jeszcze dyrektorem lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie. Działania IPN chce adresować szczególnie do ludzi młodych, unowocześniając środki przekazu. Nowy dyrektor to na pewno niedobra wiadomość dla TBV…


Od 14 grudnia nie jest już dyrektorem lubelskiego oddziału IPN, a jedynie pełniącym obowiązki, Mateusz Kotecki – gdańszczanin pracujący wcześniej w warszawskim Biurze Prezesa IPN, a do niedawna menedżer sportu w Trójmieście. Przypomnijmy, że piastował on urząd przy ul. Wodopojnej 2 w Lublinie w miejsce Marcina Krzysztofika, którego zastąpił nagle, nieco ponad dwa miesiące temu.

Obowiązki Koteckiego przejmie 9 stycznia 2022 Robert Derewenda: – Chcę kontynuować misję IPN i przekazywać wiedzę historyczną młodym pokoleniom – mówił zatwierdzony już kandydat. – Swoje zadanie widzę w upowszechnianiu historii. Ale będę korzystać również z doświadczeń archiwistyki i dydaktyki.

Nowo powołany dyrektor oddziału wyznał, że zamierza przemawiać językiem ludzi młodych, a opierając się na tradycji pragnie unowocześnić środki przekazu. Czyli z jednej strony chce działać poprzez wydawnictwa papierowe – książki i publikacje, a z drugiej za pomocą nowych technologii. Zadeklarował, że w swej działalności zamierza wykorzystywać komunikatory, które stosuje młodzież. Podkreślił również, że ważne jest, aby zakończyć obecne projekty.

Nowego dyrektora przedstawił prezes IPN, dr Karol Nawrocki: – Robert Derewenda to przede wszystkim człowiek stąd, z Lublina. Ma on dorobek naukowy, a wcześniej był nauczycielem historii, pedagogiem. Ma też ambicje zarządzania zasobami ludzkimi. Stanowi gwarancję realizowania celów Instytutu Pamięci Narodowej na najbliższe lata – wskazał prezes IPN.

Kim jest nowy dyrektor?

Dr Robert Derewenda (44 l.) jest historykiem. Prowadzi zajęcia z tego przedmiotu na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Jednocześnie jest radnym miejskim Lublina Prawa i Sprawiedliwości. Przez lata był nauczycielem historii w szkołach średnich, a także do niedawna prezesem Instytutu im. ks. Franciszka Blachnickiego.

Stanowisko dyrektora IPN w Lublinie będzie łączyć z pracą wykładowcy na KUL oraz mandatem radnego. Co osobliwe, dr Robert Derewenda zachowa te dwie aktywności w przeciwieństwie do pracowników IPN, których pozbyto się miesiąc temu z lubelskiego oddziału – to dr hab. Sławomir Łukasiewicz, który nie dostał zgody na łączenie pracy w IPN z pracą na KUL i dr Sławomir Poleszak, który stracił pracę, bo… społecznie prowadził portal ohistorie.eu.

Dziennikarze nie dostali szansy dowiedzieć się dlaczego w przeciwieństwie do zwolnionych naukowców nowy dyrektor będzie mógł łączyć pracę w IPN z innymi zajęciami zawodowymi, ani czy w tej sytuacji zwolnieni pracownicy mają szansę na powrót do pracy. – To są prywatne sprawy instytutu – krótko skwitował prezes Nawrocki pytanie na ten temat.

Nowy dyrektor lubelskiego IPN często występuje równie w ogólnopolskich mediach Tadeusza Rydzyka i na równi z Mieczysławem Rybą – lubelskim radnym Sejmiku z ramienia PiS – jest też stałym komentatorem wydarzeń w „Wiadomościach” TVP.

Powołanie R. Derewendy na dyrektora oddziału IPN w Lublinie to na pewno niedobra wiadomość dla spółki TBV i jej planów budowy osiedla mieszkaniowego na Górkach Czechowskich. Derewenda, jako radny, nie raz wypowiadał się przeciwko zabudowie Górek, podkreślając m.in, że istnieją dowody, że w tym miejscu odbywały się masowe rozstrzeliwania więźniów w okresie okupacji niemieckiej oraz za czasów reżimu stalinowskiego i na Górkach znajdują się do dziś nieodkryte mogiły. IPN cały czas prowadzi ich poszukiwania. Na razie bez skutku…

Marek Rybołowicz

News will be here