Ratowników jak na lekarstwo

Niedawno pisaliśmy, że w Chełmie brakuje lekarzy. Praca czeka na nich w Miejskim Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej i szpitalu, które nieustająco poszukują specjalistów. Ale medyków jak na lekarstwo jest też w pogotowiu, które ogłasza konkursy i teraz szuka ratowników medycznych.

Miejski ZOZ i chełmski szpital od dawna borykają się z problemem deficytu lekarzy. Ale Covid-19 ten problem spotęgował. Przez pandemię część starszych lekarzy mniej dyżuruje, albo w ogóle rozstała się z pracą. Problem dotyka też pogotowia, które oprócz lekarzy musi szukać także ratowników medycznych. Właśnie ogłosiła konkurs. A niedawno pisaliśmy, że kilkudziesięciu ratowników, którzy poszli na zwolnienia lekarskie w ramach ogólnopolskiego protestu, dostało dotkliwe kary finansowe. Wtedy w złości niektórzy zapowiadali nawet, że odejdą z pogotowia. Czyżby zabrakło rąk do pracy?

– Ratownikom pracującym na tzw. kontraktach w styczniu kończą się umowy – mówi Tomasz Kazimierczak, dyrektor Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie. – Będziemy je przedłużać. Ale szukamy też nowych osób, żeby zabezpieczyć się przed kolejną falą pandemii. W tej sytuacji zawsze przyda nam się rezerwa.

Dyrektor zapewnia, że obecna załoga wystarcza do zapewnienia dyżurów. – Ale piąta fala pandemii już się zaczęła i nie wiemy, co będzie dalej. Czy nie będziemy musieli zwiększyć ilości zespołów systemowych. Czy nie będziemy potrzebować dodatkowego zespołu, który będzie obsługiwał tylko pacjentów covidowych – mówi.

Dyrektor przyznaje, że ratowników jest coraz mniej a stacje w województwie szukają ludzi do pracy. – Chyba każde pogotowie ogłasza konkursy – mówi Kazimierczak. (bf)

News will be here