Rezerwat przy Dolnej Panny Marii działa w najlepsze!

Rezerwat Dzikich Dzieci zaprasza codziennie w godz. 10-16, do końca wakacji

To kolejne wakacje, kiedy urokliwy ogród przy ul. Dolnej Panny Marii 6, zamienił się w Rezerwat Dzikich Dzieci zapewniający naszym pupilom mnóstwo letnich przygód w bezpiecznych warunkach – samodzielnie tworzonych budowlach i konstrukcjach. Wstęp jest bezpłatny.


Rezerwat Dzikich Dzieci to koncept pedagogiczny. Stanowi wydzielony obszar zabaw dziecięcych – środowisko inspirowane ideą Adventure Playgrounds (Przygodowe Place Zabaw). To dorośli zakładają „rezerwat”, lecz dzieci same kształtują go zgodnie z zasadą twórczej i swobodnej zabawy (tzw. free play), do nich należy większość decyzji dotyczących wyglądu czy funkcji obiektu. Aktywność dzieci polega tu na wymyślaniu przestrzeni zabaw od podstaw. Z dostarczonych materiałów budują najczęściej szałasy i tzw. bazy, stawiają też inne ciekawe konstrukcje. O bezpieczeństwo dzieci dbają tu wytrawni pedagodzy (playworkers). A playworking jest nurtem pedagogiki opierającym się na mądrej zabawie. Ta odbywa się w strefach dzieci do 7 lat oraz pomiędzy 8 a 15 rokiem życia.

RDD zatrudnia 20 pracowników, z czego 4 czuwa każdorazowo na placu. Obiekt jest czynny codziennie w godz. 10-16, do końca sierpnia br.

– Pilotażowa i jedyna tego typu inicjatywa w Polsce odbyła się po raz pierwszy w sierpniu 2017, zdobyła zaufanie mieszkańców i wsparcie z Budżetu Obywatelskiego, mieliśmy 1400 wizyt dzieci. W rok później RDD był już otwarty przez 6 miesięcy i aż 5500 odwiedzin. Podobnie było w 2019, acz w 2020 roku z wiadomych przyczyn jedynie 1430 wizyt – wspomina Rafał Sadownik, jeden z autorów projektu.

Ta zabawa uwzględnia wytyczne

Idea RDD czerpie z nowoczesnej definicji zabawy – jako dowolnych działań dzieci, które mogą budować własną rzeczywistość, mając przy tym wiele uciechy.

To swoboda wyboru aktywności: rozwój autentycznych zainteresowań, przymierzanie się do wielu ról społecznych. To autonomia dzieci: w przebiegu zabawy, samodzielność w doborze środków, sposobów, kierunków działań, nabywanie umiejętności technicznych i społecznych. To wreszcie budowanie motywacji uczestników dając satysfakcję, kształtując charakter.

Badania miejsc typu Adventure Playground dokumentują ich dobroczynny wpływ na rozwój psychomotoryczny dzieci. Rosną ich kompetencje społeczne i manualne, samodzielność, zaradność i poczucie własnej wartości. Uczęszczanie do Przygodowych Placów Zabaw daje możność angażowania się w prospołeczną aktywność i uczenia się różnych ról w społeczności. To sfery bardzo zaniedbywane w czasach silnej dominacji polityki, nowych mediów, braku czasu, ograniczonych możliwościach swobodnego przemieszczania. Rezerwat Dzikich Dzieci to również kontakt z naturą, co korzystnie wpływa na zdrowie fizyczne i psychiczne, postawy proekologiczne, dbałość o zieleń w mieście.

– To takie miejsce, w którym dzieciaki mogą eksperymentować i robić wszystko, czego na tradycyjnym placu nie wolno. Relacje rówieśnicze są tu ważniejsze niż smartfon czy gra wideo. Rodzicom natomiast uświadamia, że tablet, komputer czy zajęcia dodatkowe nie są dobrym sposobem na dzieciństwo. Można tu obserwować swoje dzieci w naturalnym środowisku przyrodniczym i społecznym – dodaje Sadownik.

Rezerwat się rozwija

– Naszym celem jest wydzielenie otwartej przestrzeni w środku miasta i przystosowanie jej do kreatywnej, nieszablonowej zabawy, nastawionej na rozwój więzi i kompetencji społecznych, na sprawnościach kulturowych, ale i manualnych. Aktywność dzieci polega na wymyślaniu nowej przestrzeni z dostarczonych materiałów, bawieniu się w niej, uczestnictwie w warsztatach i wydarzeniach kulturalnych, korzystaniu z „kuchni błotnej” i ścieżek sensorycznych – mówią organizatorzy. Wszystkiego dowiecie się w punkcie info oraz na www.rezerwatdzikichdzieci.pl.

Nie ma zapisów do Rezerwatu, acz z uwagi na epidemię obowiązują tu limity wejść. Każdy ruch jest rejestrowany, również w strefie buforowej, gdzie przebywają rodzice czy opiekunowie. Właśnie tu mogą oni np. rozłożyć swój koc i obserwować zabawę.

Co ważne, w tym roku ze względu na warunki w tzw. kuchni błotnej nie będzie wspólnych naczyń. Można więc przynieść własne, oraz inne zabawki.

Warto przyjść o tyle wcześniej, by poddać się rejestracji, przeczytać regulaminy i poznać zasady bezpieczeństwa sanitarnego. Pamiętajmy o butach z zakrytymi palcami dla dzieci i czapkach, o własnym jedzeniu i piciu stosownie do potrzeb. Warto mieć środek na komary, okulary i filtry przeciwsłoneczne.

Organizatorem przedsięwzięcia jest Pracownia Sztuczka z Centrum Kultury w Lublinie. Jej formuła otwiera się na różne dziedziny sztuki, formy edukacji, zdolnych twórców i animatorów, lecz przede wszystkim na dzieci. Zadanie finansują środki VII Budżetu Obywatelskiego Miasta Lublin na rok 2021. Marek Rybołowicz

News will be here