Rok sukcesu, ale na ręce patrzą

Wiele słów uznania usłyszała od radnych Joanna Jabłońska, wójt gminy Leśniowice, podczas sesji, na której jednogłośnie udzielono jej absolutorium. Przewodniczący rady gminy obwieścił, że 2020 dla gminy Leśniowice był rokiem sukcesu. Ale niektóre uwagi i zapytania radnych świadczą o tym, że nie stracili czujności, wciąż patrzą na ręce urzędnikom i potrafią rozliczać.

Na początku tej kadencji wydawało się, że z radnymi z opozycji nowa gospodarz gminy Leśniowice może mieć pod górkę, ale teraz już nic na to nie wskazuje. Trudno nie zauważać kolejnych rozpoczynanych inwestycji i pozyskiwanych dotacji. Jak przypomniała na sesji wójt Jabłońska w ubiegłym roku było to 7,2 mln zł, a włączając w to wspólną z powiatem inwestycję drogową w Rakołupach pozyskane z zewnątrz dofinansowania wyniosły ponad 10 mln zł.

Czwartkowe obrady rozpoczęto od sprawozdania z realizacji ubiegłorocznych zadań z zakresu ochrony przeciwpożarowej. Obecny na spotkaniu Wojciech Chudoba, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie, poinformował, że gmina Leśniowice jest jedną z najbezpieczniejszych w powiecie, o czym świadczy niewielka liczba zdarzeń, wymagających interwencji strażaków. Wójt Jabłońska długo omawiała działalność strażaków-ochotników z gminy Leśniowice, w której jest 14 jednostek OSP i 360 druhów. Druhowie z gminy Leśniowice wyjeżdżali w 2020 r. do 38 zdarzeń, w tym 14 pożarów, a wójt dziękowała im za służbę i poświęcenie.

Gospodarz gminy Leśniowice omówiła też raport o stanie gminy za 2020 r. Opowiadała o wykonanych przedsięwzięciach, z których niemal wszystkie realizowane były z pozyskanych dotacji. W epidemicznym 2020 r. w gminie Leśniowice zarejestrowano 14 nowych działalności gospodarczych, a 4 wyrejestrowano. Wójt Jabłońska nie ukrywała, że z demografią, jak w większości okolicznych gmin, nie jest dobrze, bo liczba mieszkańców znowu spadła: na koniec 2020 r. w gminie Leśniowice było ich 3631. Ks. Jacenty Sołtys, wiceprzewodniczący Rady Gminy Leśniowice, mówił, że cieszy się z pomocy seniorom, inwestycji kulturalnych, ekologicznych, ale „na tym nie powinno się kończyć”, bo jego zdaniem „młodych trzeba zatrzymać”.

– Jakikolwiek kraj europejski byśmy nie wymienili, to znajdą się tam mieszkańcy naszej gminy. Potrzebne są inwestycje, które przyniosą miejsca pracy, które spowodują, że młodzi nie będą musieli wyjeżdżać za chlebem – mówił ks. J. Sołtys.

Wiesław Wierzchoś, przewodniczący Rady Gminy Leśniowice, ubolewał, że w ubiegłym roku w niektórych miejscowościach gminy nie urodziło się ani jedno dziecko. Stwierdził, że nie napawa to optymizmem i zwrócił jeszcze uwagę na duże koszty funkcjonowania oświaty. Ale podsumował, że 2020 był dla gminy Leśniowice rokiem sukcesu. Wójt Jabłońska odparła z uśmiechem, że może panowie radni coś wymyślą, aby rodziło się więcej dzieci w gminie.

Zapewniała, że wszystkie realizowane działania i inwestycje zmierzają w jednym kierunku – aby mieszkańcom żyło się lepiej i aby w Leśniowicach zostali: – „Robimy, co możemy” – stwierdziła, zwracając uwagę, że w gminie nie ma terenów inwestycyjnych. Z kolei radna Barbara Jamróz o działaniu wójt mówiła w samych superlatywach, pytając nawet, co gospodarz gminy będzie robiła w kolejnej kadencji, skoro już teraz tyle zdziałała. Radni jednogłośnie udzielili wotum zaufania wójt Jabłońskiej. Przed rozpatrzeniem i zatwierdzeniem sprawozdania finansowego wraz ze sprawozdaniem wójta z wykonania budżetu za 2020 r. kilka pytań zadała radna Monika Mazur. Zwróciła uwagę na 14 tys. zł wydane na promocję gminy.

– Ja uważam, że pani wójt i to, co się dzieje w gminie, jest dla nas najlepszą promocją, dlatego chciałam wiedzieć, na co wydano te pieniądze, czy ktoś jest zatrudniony do promocji? – pytała radna Mazur.

Wójt Jabłońska potwierdziła, że zdecydowała się zatrudnić na umowę zlecenie osobę, odpowiedzialną za sprawy związane z promocją gminy, wykonywanie prezentacji, aby nie obarczać tym pozostałych urzędników, zaangażowanych w inne ważne dla samorządu sprawy. Jeden z urzędników tłumaczył jeszcze, że osoba odpowiedzialna za promocję szkoli też urzędników, m.in. prowadzi warsztaty fotograficzne. Podkreślał przy tym, jak ważna jest obecnie znajomość „nowinek technicznych”, promocja na stronie internetowej i profilu fejsbukowym gminy.

Nikt więcej tego tematu nie drążył. Radna Mazur pochwaliła, że wiele ciekawego się dzieje, jeśli chodzi o przedsięwzięcia kulturalne i pytała o realizowane w ramach grantu pozyskanego przez Samorządowy Ośrodek Kultury w Leśniowicach warsztaty budowania żaglówek. Chciała wiedzieć, co stanie się z narzędziami i wyposażeniem pozyskanym w ramach tego projektu, sugerując, że może powinien trafić do działającej w gminie spółdzielni socjalnej.

Agnieszka Poźniak, dyrektor SOK w Leśniowicach, wyjaśniała, że wyposażenie wykorzystywane przez uczestników warsztatów przy budowie żaglówek ma być następnie częścią pracowni stolarskiej, która będzie w SOK-u. Zapewniła przy tym, że prowadzący warsztaty budowania łódek robi to w ramach wolontariatu (nie jest tajemnicą, że instruktorem tych zajęć jest Jan Cudak, prywatnie partner życiowy A. Poźniak).

– Trzy łódki, które powstaną w ramach warsztatów, będą na stanie SOK-u, bo chcielibyśmy, aby powstał u nas minijachtklub – tłumaczyła A. Poźniak, wspominając jeszcze o planach utworzenia wioski słowiańskiej w Horodysku.

Radni jednogłośnie udzielili absolutorium wójt Jabłońskiej. Przewodniczący Wierzchoś jeszcze raz mówił o „roku sukcesu”, a gratulując gospodarz gminy Leśniowice składał jej jeszcze życzenia z okazji obchodzonych niedawno urodzin.

– Tyle szczęścia na raz – mówiła wzruszona wójt Jabłońska. – Oklaski życzenia są miłe, ale życzliwość najważniejsza i mam nadzieję, że jest szczera. Dziękuję wszystkim za współpracę i mam nadzieję, że ten rok nie będzie gorszy i będziemy nadal budować naszą małą społeczność. (mo)

News will be here