Nie wiadomo, czy śmiać się czy współczuć głupoty. Dwaj miejscowi po przerzuconą przez Bug z Ukrainy kontrabandę wybrali się na rowerach.
Owinięte czarną folią – żeby nie zamokły podczas przeprawy przez rzekę – wielkie pudła z kartonami fajek przewiązali przez ramy rowerów i ruszyli w drogę do dziupli. Na widoku, bez skrępowania, wieźli ze sobą olbrzymie pakunki warte ponad 110 tysięcy złotych.
To była tylko kwestia czasu, by na tzw. zielonej granicy dostrzegli ich pogranicznicy z placówki w Dorohusku. Zostali zatrzymani w m. Husynne, a niebawem odpowiedzą za przestępstwo skarbowe. (pc)