Rozbity gang sutenerów

Zatrzymany właściciel „Corony No 19” podejrzany jest o kierowanie grupą sutenerów

O jego lokalu „Corona No. 19” otwartym w Lublinie i serwującym na miejscu posiłki i trunki mimo obowiązujących obostrzeń rozpisywały się media, również my, ubolewając nad covidowymi problemami restauratorów. Tymczasem w ubiegłym tygodniu właściciel tego lokalu został aresztowany wraz z pięcioma innymi osobami podejrzanymi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpiącej zyski z prostytucji.

W zmasowanym „nalocie” na lubelskie domy uciech brały udział połączone siły kilku wydziałów Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, a także nasi kontrterroryści wspierani przez podobne oddziały z Białegostoku. Jeden z zatrzymanych podjął próbę ucieczki, taranując swoim autem policyjny radiowóz.

– W wyniku przeprowadzonych działań zatrzymano łącznie czterech mężczyzn, mieszkańców powiatu lubelskiego w wieku 37, 41, 50 i 60 lat oraz także dwie kobiety: 50-letnią mieszkankę Lublina oraz 42-letnią obywatelkę Ukrainy – mówi komisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Gdy właściciel restauracji chwalił się wszem i wobec tym, że w regionie cały czas podczas pandemii prowadzi znaną karczmę, mimo licznych kontroli. Gdy prowokował otwarciem nowego lokalu w Lublinie, o którym głośno było w całym kraju, kryminalni już od dłuższego czasu przyglądali się innym jego interesom.

– Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, w tym śledczy z zespołu zajmującego się zwalczaniem handlu ludźmi kompletowali i weryfikowali informacje oraz dowody na przestępcze działanie grupy, której członkowie czerpali korzyści majątkowe z prostytucji. Sprawa ta prowadzona była w ramach śledztwa nadzorowanego przez Wydział I Śledczy Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Praca operacyjna śledczych pozwoliła na wytypowanie poszczególnych członków zorganizowanej grupy, a także określenie ich roli w całej strukturze – dodaje kom. Fijołek.

– Z ustaleń śledczych wynika, że działalnością grupy kierował 50-letni mieszkaniec Lublina, który organizował  usługi seksualne na terenie województwa lubelskiego oraz Ukrainy, m.in. w jednym z domów w Lublinie. W ramach podziału ról i zadań członkowie grupy organizowali ochronę, transport oraz zamieszczanie ogłoszeń na portalach internetowych dla świadczących usługi seksualne  kobiet – uzupełnia.

Panie do towarzystwa dowożone były również do domów klientów i hoteli. Podczas przeszukań w jednej z agencji zabezpieczono pieniądze w kwocie około 35 tys. zł, a także gotówkę w obcej walucie, kilkanaście telefonów komórkowych, terminal płatniczy, komputer, kasę fiskalną oraz dokumenty i zapiski.

Za przestępstwo ułatwiania prostytucji i czerpania korzyści majątkowej, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.  Przestępstwo kierowania zorganizowaną grupą przestępczą zagrożone jest natomiast karą do 10 lat pozbawienia wolności. (l)

News will be here