SAWIN. Ile mieszkańcy zapłacą w tym roku?

fot googlemaps.com, Piotr Królikowski
fot googlemaps.com, Piotr Królikowski

Ponad 160 tys. zł więcej wpłynie do gminnej kasy w Sawinie za sprawą podniesienia samego podatku od nieruchomości. Radni jednogłośnie przyjęli nowe stawki. Wątpliwości pojawiły się przy uchwalaniu stawek rolnikom, za którymi ujął się jedynie radny Zbigniew Krzanowski. Ale i ten podatek poszedł do góry. jeszcze nie wiadomo co opłatą za śmieci.

Pod koniec roku gminy planują budżety i ustalają stawki lokalnych podatków na kolejny rok. Nie inaczej było w Sawinie. W poprzedniej kadencji uchwały podatkowe wzbudzały żywe dyskusje wśród radnych i przedsiębiorców, którzy pojawiali nawet na sesji. Podatek od budynków przeznaczonych na prowadzenie działalności gospodarczej w Sawinie wynosił do tej pory 20 zł za metr kwadratowy. Stawkę przyjęto jeszcze pod koniec 2022 roku i do tej pory nie podnoszono, podobnie jak pozostałych podatków od nieruchomości. Dopiero w tym roku nowe władze gminy, i nowa rada zdecydowały się delikatnie zmienić stawki. Uchwalono podczas ostatniej w listopadzie sesji rady gminy.

Ile zniknie z kieszeni?

W 2025 roku przedsiębiorcy zapłacą 22 zł za mkw. powierzchni budynku, zajętego na prowadzenie działalności gospodarczej i 1,10 zł za mkw. nieruchomości niezabudowanej, na której prowadzą swój biznes. 11,40 zł za mkw. zapłacą właściciele budynków zajętych na działalność związaną z obrotem kwalifikowanym materiałem siewnym, a 5,40 zł za metr budynku przeznaczonego na udzielanie świadczeń zdrowotnych. Za budynki pozostałe, związane w prowadzeniem statutowej działalności pożytku publicznego trzeba będzie płacić 6,15 zł za mkw. Podatek od budowli pozostaje na poziomie 2 proc. ich wartości. Podatek od budynków mieszkalnych ustalono na poziomie złotówki za mkw. powierzchni. Wpływy z podatku od nieruchomości mają wynieść w ciągu kolejnego roku około 1,7 mln zł, czyli około 160 tys. zł więcej niż w roku bieżącym.

Rolny w górę, ale z oporami

Inaczej niż z podatkiem do nieruchomości było z podatkiem rolnym, który przez lata stopniowo wzrastał. W 2023 roku stawka do jego obliczania przyjmowana przez gminę wynosiła 62 zł, w 2024 roku już 65 zł a teraz radni przyjęli ją na poziomie 68 zł. Niektórzy ten wzrost nazywają obniżką, bo i tak jest niższa niż średnia cena żyta podawana przez GUS, która przyjmuje się od obliczania tego podatku (w tym roku wynosiła 86,34 zł za kwintal). Podatek rolny nie przeszła bez dyskusji. Za gospodarzami ujął się radny Zbigniew Krzanowski, który mówił, że o ile płaca minimalna rośnie, emeryci dostają trzynastki i czternastki, to dochody rolników spadają, tak jak ceny sprzedawanych przez nich płodów rolnych. A w sklepie płacą tyle samo za masło czy wędlinę. Dodawał, że rolnicy to jedyna grupa, która nie dostała żadnego wsparcia. Jeden z sołtysów poirytował radnego mówiąc, że rolnicy zawsze narzekali. Więc radny Krzanowski odpowiedział mu, że skoro ma tyle pieniędzy to może przecież przekazać gminie darowiznę.

– Trzeba było podnosić podatki poprzedniej kadencji minimalnie, to może nie byłoby dzisiaj takiego buntu. My i tak w tej chwili podnosimy stawki minimalnie, sami jesteśmy podatnikami. Ja też płacę podatki i każdy płaci podatki. Nie podnosząc nawet o minimum skazujemy budżet gminy na stratę – tłumaczyła Agnieszka Dąbrowska, wójt gminy.

Na razie nie wiadomo czy wzrosną opłaty za śmieci. Gmina przeznaczyła na wywóz i zagospodarowanie odpadów w 2025 roku 800 tys. zł. Oferty w przetargu złożyły cztery firmy a najniższa opiewa na 916 tys. zł (Eko Dankor z Włodawy). Oferty zostały otwarte, ale nie ma jeszcze informacji o rozstrzygnięciu przetargu i podpisaniu umowy z wykonawcą. (red)