Ścigali się na morderczej trasie. Morda w błocie świat w kolorach [GALERIA]

Zdjęcie z poprzedniej edycji Biegu

Dwie mordercze trasy z mnóstwem mniej lub bardziej wymagających przeszkód mieli do pokonania uczestnicy ósmej już edycji Nadbużańskiego Biegu pod Prąd organizowanego przez Adama Derkacza. Hasłem wydarzenia było „Morda w błocie, świat w kolorach”.

W sobotę (17 sierpnia) w Dorohusku odbył się podobno najbardziej morderczy bieg przełajowy po tej stronie Wisły. Od ośmiu lat organizuje je stowarzyszenie Nadbużański Bieg pod Prąd z prezesem, Adamem Derkaczem na czele. – Nasza grupa składa się z wolontariuszy, entuzjastów sportu oraz specjalistów z różnych dziedzin, którzy połączyli swoje siły, aby stworzyć i zorganizować jedyny taki bieg w Polsce. Naszą misją jest promowanie zdrowego stylu życia, aktywności fizycznej oraz integracja społeczności poprzez sportowe wyzwania i doświadczenia – mówi Derkacz. Sobotnia, ósma już edycja wydarzenia przyciągnęła nad Bug mnóstwo amatorów biegania, wspinania się, czołgania czy brodzenia w głębokim błocie. Bieg główny na dystansie 15 kilometrów z 40 przeszkodami wygrał z czasem 1,38 h Daniel Bigos. Drugi był Łukasz Wierzbicki (1,43), a trzeci Sebastian Kogut (1,54).  Wśród pań tryumfowała Monika Kanclerz-Mazurczuk (2,09), przed Jolantą Rosą (2,12) i Karolą Kalitą (2,20).

Na krótszym, 7-kilometrowym dystansie najlepszy był Paweł Karwowski, przed Tomaszem Kitką i Jackiem Borkowskim. W kategorii pań na metę jako pierwsza przybiegła Barbara Gromek. Druga była Edyta Osiejuk, a trzecia Małgorzata Ogińska. (bm)