Skazani za wyłudzanie odszkodowań

Pozorowali wypadki i wyłudzali odszkodowania. Gdy sprawa się wydała, zostali zatrzymani, a następnie wydaleni ze straży granicznej. Teraz sąd skazał byłych już funkcjonariuszy na karę bezwzględnego więzienia.

Temu, że dziwnym trafem strażnicy graniczni z Chełma zaczęli nagminnie wywracać się na rowerach, w wyniku czego doznawali takich samych urazów (skręcone kciuki, nadgarstki i barki) i każdy leczył się u tego samego parczewskiego ortopedy – Piotra R., już dawno zaczęli przyglądać się śledczy z chełmskiego ośrodka prokuratury okręgowej. Nie mieli jednak dowodów na to, że lekarz jest przekupiony, a mundurowi kłamią, by wyłudzić pieniądze z polis (każdy poza ubezpieczeniem grupowym miał wykupionych kilka indywidualnych polis u różnych ubezpieczycieli). Kiedy jednak postępowanie przejęła Prokuratura Regionalna w Lublinie, okazało się, że sprawa ma znacznie szerszy zasięg. Jeden od drugiego, zmęczeni praworządnością mundurowi dowiadywali się o sposobie na łatwą kasę przy minimum wysiłku i wykorzystywali okazję.

Nie tylko pogranicznicy z powiatów chełmskiego i włodawskiego, ale i funkcjonariusze służby więziennej oraz policjanci niemal z całego lubelskiego garnizonu, jak jeden mąż, wywracają się na rowerach, spadają z krzeseł podczas wieszania firanki, potykają o krawężnik. Ten sam „niefart” spotyka też ich bliskich, których również obejmuje ubezpieczenie, a w każdym przypadku dokumentację medyczną dla firm ubezpieczeniowych wypełnia lekarz z Parczewa.

Latem 2019 r. na polecenie prokuratora Biuro Spraw Wewnętrznych SG wkroczyło do siedziby NOSG przy ul. Trubakowskiej w Chełmie. Dwaj funkcjonariusze, Lech S. i Arkadiusz K., zostali zatrzymani, a zaraz potem wydaleni ze służby.

Lech S. z Chełma został oskarżony o to, że posługując się fałszywą dokumentacją lekarską wyłudził w 2016 roku od 3 firm ubezpieczeniowych: 2632,50 złotych z dodatkowego ubezpieczenia grupowego, 9000 złotych z jednostkowego i rodzinnego ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków oraz 13 625 zł (9000 zł z tytułu ubezpieczenia indywidualnego i 4625 zł z umowy dodatkowego ubezpieczenia grupowego). Ponadto próbował wyłudzić co najmniej 6500 złotych z ubezpieczenia grupowego oraz indywidualnych umów.

Oskarżony Arkadiusz K. w tym samym czasie doprowadził również 3 ubezpieczycieli do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 24 160 złotych (4680 złotych z dodatkowego ubezpieczenia grupowego, 16 000 złotych z jednostkowego i rodzinnego ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków, 3480 zł z tytułu ubezpieczenia indywidualnego i dodatkowego ubezpieczenia grupowego) za rzekome urazy po upadku na rowerze na terenie gminy Chełm, a nadto usiłował doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie co najmniej 6500 złotych, poprzez wypłaty świadczeń z ubezpieczenia grupowego oraz indywidualnych umów ubezpieczenia na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu (również otrzymał odmowę wypłaty świadczenia).

Akt oskarżenia przeciwko obu oszustom trafił do chełmskiego sądu, ale zaraz potem sprawa została przeniesiona do Włodawy. Wyrok zapadł niedawno.

Sąd I instancji uznał Lecha S. winnego popełnienia zarzuconego mu przestępstwa, przy czym ustalił, iż oskarżony doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzone podmioty na łączną kwotę 25257,50 zł i za to skazał go na karę 2 lat i 6 miesięcy więzienia oraz 10 tys. zł grzywny oraz zobowiązał do naprawienia szkody. Arkadiusz K. został uznany winnym i również skazany na 2 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 10 tys. zł grzywny.

Sąd zobowiązał go też do naprawienia szkody, poprzez zwrot wyłudzonych świadczeń. Wszystkie strony postępowania (prokuratura, pokrzywdzeni występujący w charakterze oskarżyciela posiłkowego oraz obrona) wystąpiły z wnioskiem o uzasadnienie orzeczenia. Następnym krokiem najprawdopodobniej będzie apelacja od nieprawomocnego jeszcze wyroku. (pc)

News will be here