Skoda wkracza w kluczowy etap elektryfikacji swojej gamy i robi to w sposób typowy dla siebie – bez ekstrawagancji, ale za to z naciskiem na praktyczność, funkcjonalność i korzystną relację ceny do możliwości. Model Elroq to pierwszy kompaktowy SUV na prąd tej marki, pozycjonowany poniżej dobrze znanego Enyaqa. Wersja Elroq 50 z silnikiem o mocy 170 KM stanowi podstawowy wariant w gamie – i to do niej wielu kierowców będzie przymierzać się w pierwszej kolejności. Czy rzeczywiście jest to rozsądny wybór dla tych, którzy chcą wejść w świat elektromobilności bez przepłacania? Sprawdzamy.
Nadwozie i wnętrze
Stylistycznie Elroq otwiera nowy rozdział w historii marki. Auto korzysta z języka „Modern Solid”, który charakteryzuje się mocniej zarysowanymi połaciami blach, minimalistyczną formą i ciekawymi detalami, takimi jak smukły wizualnie pas przedni i charakterystyczny układ świateł. Mimo że to kompaktowy SUV, jego sylwetka jest proporcjonalna i sprawia solidne wrażenie. Dzięki zwartej bryle i stosunkowo niewielkim zwisom, Elroq dobrze odnajduje się w mieście i nie przytłacza gabarytami. Kabina to kontynuacja znanej filozofii Skody – ergonomia ponad wszystko.
Układ kokpitu jest przejrzysty, a obsługa nieskomplikowana, choć część funkcji przeniesiono do menu dotykowego, co nie każdemu przypadnie do gustu. Duży ekran multimedialny i cyfrowe zegary wyglądają nowocześnie, jednak na szczęście pozostawiono część klasycznych rozwiązań, takich jak fizyczne przełączniki skrótów. Jakość materiałów stoi na solidnym poziomie. To wnętrze, które nie próbuje udawać premium, lecz stawia na trwałość i komfort.
Pod względem przestronności Elroq nie rozczarowuje. Zastosowanie platformy dedykowanej napędom elektrycznym pozwoliło uzyskać dobry rozstaw osi, a co za tym idzie – sporo miejsca zarówno z przodu, jak i w drugim rzędzie siedzeń. Bagażnik również należy do atutów auta: jest ustawny, pojemny i praktyczny, a dodatkowe rozwiązania Simply Clever, takie jak siatki, schowki czy haczyki, czynią codzienne korzystanie z auta wyjątkowo wygodnym.
Silnik i skrzynia biegów
Wariant Elroq 50 korzysta z jednego silnika elektrycznego zamontowanego z tyłu, dzięki czemu auto ma napęd RWD. Jednostka generuje 170 koni mechanicznych i 310 niutonometrów momentu obrotowego. W praktyce przekłada się to na płynną, przewidywalną jazdę. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje około 9 sekund – bez sportowych emocji, ale w pełni wystarczająco do bezpiecznego poruszania się w ruchu miejskim i na trasach.
Napęd współpracuje z jednobiegową przekładnią, co eliminuje konieczność zmiany przełożeń – samochód przyspiesza liniowo i bezszelestnie. Podczas codziennej jazdy kierowca może korzystać z kilku poziomów rekuperacji, które pozwalają odzyskiwać energię podczas hamowania i realnie wydłużać zasięg. W ruchu miejskim jest to szczególnie odczuwalne.
Zawieszenie i komfort jazdy
Zgodnie z charakterem marki, układ jezdny został zestrojony z myślą o komforcie i bezpieczeństwie. Elroq 50 nie udaje sportowego SUV-a – jego zawieszenie pozostaje raczej miękkie i nastawione na wygładzanie nierówności. Auto płynnie radzi sobie z progami zwalniającymi i łatwo wybiera poprzeczne nierówności. Na trasie okazuje się stabilne, a układ kierowniczy, choć nie przesadnie precyzyjny, pozwala na pewne prowadzenie.
Wyciszenie kabiny stoi na przyzwoitym poziomie. Do wnętrza docierają głównie odgłosy toczenia i opór powietrza, typowe dla samochodów elektrycznych. Nie jest to jednak poziom premium, ale w klasie samochodów rodzinnych Elroq wypada bardzo dobrze i podczas dłuższych podróży zapewnia komfort nawet przy wyższych prędkościach.
Wyposażenie i cena
Skoda postawiła na logiczny podział wyposażenia i przejrzyste konfiguracje. Już podstawowe wersje są sensownie wyposażone: znajdziemy w nich komplet systemów bezpieczeństwa, klimatyzację automatyczną, obsługę Android Auto i Apple CarPlay, asystenta pasa ruchu oraz tempomat. Wyższe wersje oferują jeszcze więcej – dostępne są światła LED Matrix, panoramiczny dach, asystent podróży czy zaawansowana nawigacja online. Cennik modelu otwiera kwota 149900 zł. Nasz testowy egzemplarz był droższy o ok. 30 tys. zł. Wszystko przez opcje dodatkowe jak 19-calowe felgi, pompę ciepła czy pakiet Clever.



































