SKOK na Lubelszczyznę

Zarekomendowany przez Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości skład Zarząd Województwa Lubelskiego oznacza zwycięstwo frakcji związanej ze SKOK-ami i senatorem Grzegorzem Biereckim, a także załamanie dotychczasowej równowagi sił między dotychczasowymi grupami interesów w obrębie PiS. Czy to lubelskie echo coraz mocniej huśtającej rządem afery bankowej?


Opinię ludzi Biereckiego mają rekomendowany na marszałka wiceminister sportu Jarosław Stawiarski i mający zostać wicemarszałkiem były prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk. – To ma być nagroda pocieszenia za przegranie wyborów nie do przegrania?! – oburzają się lubelscy członkowie PiS.

Ci mają powody do niezadowolenia, bowiem KP PiS zaproponował obsadzenie Zarządu z pominięciem lubelskich i zamojskich polityków tej partii. Tylko jedno miejsce członka Zarządu udało się wyszarpnąć silnej kobiecie PiS, chełmskiej posłance Beacie Mazurek dla jej protegowanego, Zbigniewa Szweda. Pozostałe dwa stołki miałby zaś trafić do koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy – Zbigniewa Wojciechowskiego z Porozumienia (byłego wiceprezydenta Lublina) oraz Bogny Bender-Motyki z Solidarnej Polski.

O ile w przypadku Wojciechowskiego sprawa była jasna nie tylko ze względu na umowę koalicyjną, ale i przez obawę, że w przeciwnym razie radnego może pozyskać opozycja o tyle Bender-Motyka, której po raz kolejny nie udało się uzyskać mandatu radnej, była również mocno krytykowana i blokowana przez lubelskich rywali z PiS. Na otarcie łez jedynie funkcję przewodniczącego Sejmiku zarezerwowano na polityka łączącego grupy lubelską i zamojską – Michała Mulawy.

Najgorsze jest pominięcie

Oczywiście, rekomendacja jeszcze niczego nie przesądza, decyzję bowiem i tak jednoosobowo podejmie Jarosław Kaczyński, jednak głosowanie KP PiS pokazuje aktualny rozkład sił tak w centrali, jak w i regionie, dowodząc nie tylko nagłego wzmocnienia frakcji SKOK-ów (być może na fali głośnej afery Getin Noble Banku i Komisji Nadzoru Finansowego, bijącej w związanych z bankowością przeciwników Kas w ramach PiS), jak i słabej pozycji posłów Krzysztofa Michałkiewicza i Sławomira Zawiślaka.

Pierwszego (działającego na rzecz członka zarządu grupy PKP Tomasza Miszczuka) obciąża słaby wynik wyborów w samym Lublinie, drugiego (wspierającego ambicje wojewody Przemysława Czarnka), konflikt z wicemarszałek sejmu Beatą Mazurek. Co innego jednak osłabnąć, a co innego zostać całkowicie pominiętym, można się więc spodziewać, że do ostatnich chwil przed sesją w PiS-ie będą trwały targi personalne. TAK

News will be here