Spacerami przeszli do historii

Oficjalne obchody 36. rocznicy Świdnickich Spacerów– złożenie kwiatów pod pomnikiem poświęconym protestowi z 1982 roku i jego uczestnikom

Pierwszy raz wyszli na spacer główną ulicą Świdnika w zimny, lutowy wieczór 1982 roku, w godzinach nadawania „Dziennika Telewizyjnego”, demonstrując w ten sposób swój sprzeciw wobec komunistycznych władz i kłamliwej propagandy państwowej telewizji. Później w ten sposób demonstrowali już codziennie, nie zważając na represje stanu wojennego, a w ich ślady poszli mieszkańcy wielu polskich miast. W ubiegły poniedziałek, w 36. rocznicę zainicjowania Świdnickich Spacerów, świdniczanie po raz kolejny upamiętnili odwagę uczestników tamtych wydarzeń.


Jak informuje Wikipedia: „Spacery były ewenementem na skalę kraju, formą happeningu organizowanego przez społeczność Świdnika w porze nadawania Dziennika Telewizyjnego, który zaczynał się o godz. 19.30. Chciano w takiej formie zaprotestować przeciw kłamstwom propagandy władz. Po kilku dniach akcja rozwinęła się, gromadząc parotysięczne tłumy. Władze miasta, aby zmusić lokalną społeczność do oglądania Dziennika Telewizyjnego, ustanowiły godzinę milicyjną o godz. 19.00. Mieszkańcy Świdnika chcąc dalej prezentować swoje niezadowolenie z kłamliwych informacji nadawanych w Dzienniku urządzali masowe spacery o godzinie 17:00. Odpowiedzią bardziej odważnych świdniczan tj. mieszkańców bloków przy głównej ulicy było wystawianie włączonych telewizorów przodem do okna. Świdnicki pomysł spacerów zastosowany został również w Lublinie, potem w Puławach, a następnie w wielu innych miastach. Za tę postawę społeczność miasta otrzymała w 1982 roku jedną z prestiżowych symbolicznych nagród nielegalnej Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Od lat w rocznicę Świdnickich Spacerów świdniczanie upamiętniają ten spektakularny protest i odwagę jego uczestników. Organizowane są rekonstrukcje tamtych wydarzeń, pod pomnikiem Świdnickich Spacerów składane są kwiaty i wygłaszane okolicznościowe przemówienia, a wieczorem w kinie LOT odbywa się patriotyczny koncert. Tak też było w ubiegły poniedziałek.

ŚWS: Nadal trzeba spacerować…

W tym roku oficjalnym obchodom rocznicy nie towarzyszył jak poprzednim happening zorganizowany przez Stowarzyszenie Świdnik Wspólna Sprawa. Przed rokiem ŚWS zapowiedziało reaktywacją „Świdnickich Spacerów” na wzór tych sprzed trzech dekad pod hasłem protestu przeciwko prorządowej propagandzie uprawianej przez dzisiejsze publiczne media.
– Uważamy, że po ponad trzech dekadach wróciła konieczność głośnego mówienia o tym, że publiczne media, które wszyscy – jako obywatele, sponsorujemy, stały się znów tubą prymitywnej propagandy jednej partii. Obecny „Dziennik telewizyjny” TVP to już nie jest program informacyjny, tylko pisowska propaganda – mówił wówczas Jakub Osina ze stowarzyszenia Świdnik Wspólna Sprawa i członek zarządu powiat.
Na placu przy fontannie, gdzie znajduje się obelisk upamiętniający „Świdnickie Spacery”, zebrała się wtedy spora grupa protestujących, a sama inicjatywa spotkała się z szerokim oddźwiękiem w kraju. I choć organizatorzy szumnie zapowiadali, że będą kontynuować tę akcję, kolejnych spacerów nie było. Być może z powodu krytyki, która wylała się wtedy na organizatorów głośnej reaktywacji?
Wówczas przedstawiciele prawicowego klubu radnych Rodzina i Prawo zgłosili stanowisko potępiające happening zorganizowany przez ŚWS: „Świdnickie spacery są chlubną kartą historii naszego miasta (…). Do tej historii powracamy co roku, organizując dla uczniów i mieszkańców uroczyste obchody o elementach edukacyjnych i kulturalnych. Dlatego potępiamy przewrotną próbę wykorzystania idei wolnościowej zawartej w nazwie „świdnickie spacery” do walki politycznej środowisk tzw. opozycji z demokratycznie wybraną reprezentacją Narodu Polskiego”.
Zdaniem radnych z RiP reaktywacja pomysłu sprzed lat była rodzajem „antyrządowej manifestacji”, a także „nadużyciem moralnym i fałszowaniem historii”. Co więcej, przeciw akcji ŚWS protest wystosowali też uczestnicy świdnickich spacerów sprzed 35 lat, skupieni w Stowarzyszeniu Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym.
W tym roku przedstawiciele ŚWS ograniczyli się do złożenia, w przeddzień oficjalnych uroczystości, kwiatów pod obeliskiem upamiętniającym Świdnickie Spacery. W przesłanym do redakcji komunikacie przedstawiciele ŚWS nie odpowiedzieli, czy wrócą do pomysłu, przypomnieli tylko, że w minionym roku „jako jedni z pierwszych w Polsce mówili o trwającej w mediach publicznych, bliskiej komunistycznej propagandzie poczynań pisowskiego rządu”. (mg)

News will be here