Stanęły Ławki Niepodległości

Jedna z „Ławek Niepodległości” stanęła przy al. Lotników Polskich, nieopodal MOK

Z opóźnieniem, ale są – w ubiegłym tygodniu w Świdniku stanęły dwie „Ławki Niepodległości”. Ratusz zapewnia, że chociaż wszystko odbyło się z poślizgiem, Ministerstwo Obrony Narodowej pokryje obiecane 80 proc. kosztów przedsięwzięcia.


„Ławki Niepodległości” to pomysł resortu obrony na trwałe upamiętnienie obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Na ławkach wykonanych według przyjętego przez MON projektu można nie tylko przysiąść i odpocząć, ale jednocześnie posłuchać nagrań związanych z odzyskaniem przez Polskę niepodległości, emitowanych przez zainstalowane w ławkach multimedia.

Samorządy chcące wziąć udziału w projekcie musiały zaproponować dla ławek atrakcyjną lokalizację i mającą historyczno-patriotyczne walory treść nagrania. Zgłoszenia zaakceptowane przez ministerstwo mogły liczyć na pokrycie przez resort do 80 proc. kosztów przedsięwzięcia. W sumie w całym kraju do końca 2018 roku „Ławki Niepodległości” pojawiły się w ponad 160 miejscowościach.

Dwie z nich miały stanąć również w Świdniku, ale…kiedy w niedzielę 6 stycznia nasz fotoreporter pojechał udokumentować ten fakt, ławek jeszcze nie było, choć wcześniej ratusz zapewniał, że wszystko odbędzie się terminowo. Stanęły one dopiero we wtorek, 8 stycznia: jedna na skwerze przy skrzyżowaniu ul. Niepodległości z al. Lotników Polskich, a druga przy fontannie na ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Świdnicki magistrat zapewnia, że poślizg nie powstał z jego winy, a co najważniejsze, nie będzie to miało wpływu na przyznane przez MON dofinansowanie.

– Firmy, która zainstaluje „Ławki Niepodległości”, zaczęliśmy szukać jeszcze na początku listopada, wysyłając zaproszenia do potencjalnych wykonawców. 23 listopada postępowanie musieliśmy jednak unieważnić ze względów formalnych, ale niezwłocznie, 27 listopada, ogłosiliśmy nowy przetarg wraz z jego publikacją na BIP UM Świdnik. Wpłynęły oferty od 3 firm, z których wybraliśmy najtańszą ofertę firmy Hammerland Workshop Waldemar Kidacki.

Umowę podpisaliśmy 7 grudnia, a wykonawca miał uporać się z zadaniem przed końcem ubiegłego roku 2018 roku. Okazało się jednak, że miał tak wiele zamówień na ławki, że nie był w stanie zrealizować wszystkich na czas – wyjaśnia, jak doszło do opóźnienia, Karol Łukasik rzecznik prasowy Urzędu Miasta Świdnik i zapewnia, że MON pokryje ustalone 80 procent kosztów przedsięwzięcia, które wyniosły nieco ponad 49 tys. złotych.

Co do wyglądu samych ławek, to świdniczanie, podobnie jak opinia publiczna w całym kraju, mają podzielone zdania. Nie brakuje krytycznych uwag, że są one wyposażone tylko w jedno siedzisko, są zbyt surowe czy odtwarzają nagrania tylko w języku polskim, Przysiadając na tych świdnickich, można m.in. wysłuchać marszu Pierwszej Brygady, przemówienia marszałka Piłsudskiego i nagrań związanych z historią miejsca. Cały materiał można ściągnąć na telefon za pomocą kodów QR.

Joanna Niećko

 

News will be here