Struga niczym przelotówka

Na ul. Struga kierowcy mają za nic znaki ograniczenia prędkości. Radna Monika Orzechowska apeluje więc o położenie progów zwalniających

O położenie dwóch progów zwalniających na ulicy Żmigród wnioskował niedawno wiceprzewodniczący rady miasta Marcin Nowak (klub prezydenta Żuka). Radny przekonywał, że choć ulica jest ślepa, to samochody jeżdżą tam zdecydowanie zbyt szybko, stwarzając niebezpieczeństwo dla mieszkańców, a zwłaszcza dzieci oraz czworonogów i najlepszym sposobem zapobieżenia temu, byłoby zamontowanie progów zwalniających. Taką potrzebę zgłosić mieli radnemu sami mieszkańcy. Ratusz jednak nie przychylił się do apelu Nowaka.


– Progi zwalniające oprócz powszechnie znanych zalet mają też wady np. oddziaływanie na uzbrojenie podziemne oraz na przyległą zabudowę, przez niszczący wpływ wstrząsów powodowanych przejeżdżaniem pojazdów. Znane są przypadki zgłaszane przez mieszkańców, że odczuwane drgania pogarszają stan techniczny budynków.

Do tego większe pojazdy np. te wywożące odpady przejeżdżając po progach, powodują hałas, a zwalnianie pojazdów przed progami i późniejsze ich przyśpieszanie również zwiększa hałas i emisję spalin, na co często skarżą się piesi i mieszkańcy zamieszkujący najniższe kondygnacje budynków usytuowanych w bezpośrednim sąsiedztwie progów – argumentował odmowną odpowiedź na interpelację radnego sekretarz miasta, Andrzej Wojewódzki.

– Z analizy uwarunkowań lokalnych nie wynika potrzeba zastosowania fizycznych form uspokojenia ruchu na ul. Żmigród – postawił kropkę nad „i” sekretarz miasta.

W ubiegłym tygodniu do Ratusza wpłynęła kolejna prośba o montaż progów zwalniających. Tym razem od radnej Moniki Orzechowskiej (klub prezydenta Żuka), która apeluje o ich instalację na ul. Struga. – Ulica osiedlowa stała się trasą szybkiego ruchu, a właściwie ulicą przelotową do ulicy Bohaterów Monte Casino i dalej w kierunku Kraśnika lub do obwodnicy, a znajdują się Przedszkole Integracyjne i LO nr 9 – argumentuje Monika Orzechowska. – Już to powinno być dostatecznym powodem dla fizycznego spowolnienia pojazdów w tej okolicy, ponieważ ustawiony tam znak ograniczenia prędkości do 30 km na godzinę jest przez kierowców ignorowany – podkreśla radna. Ratusz jeszcze nie odpowiedział na jej interpelację. ZM

News will be here