Suzuki SX4 S-Cross 1,0 111 KM

S-Cross to najbardziej uniwersalny model z gamy japońskiego producenta. Może nie prezentuje się zbyt okazale, ale za to nadrabia fajnym wnętrzem, świetnym zawieszeniem no i ceną. Poza tym ma jedną nieczęsto spotykaną cechę – lekko się prowadzi.

Nadwozie i wnętrze

Suzuki prezentuje się całkiem nieźle. Z przodu mamy wielki grill. Zderzak jest dwu, a właściwie trójkolorowy, jeśli policzymy srebrne wstawki i listwy. Po jego bokach zamontowano światła przeciwmgłowe ukryte w głębokich wnękach. Główne reflektory są olbrzymie – zajmują większą część nadkola i wyglądają naprawdę świetnie. Z tyłu też nie wieje nudą. Klapa jest fajnie wyprofilowana, dzielone lampy mają ciekawy kształt, a wszystko wieńczy całkiem spory spojler z góry oraz zderzak z osłoną i wbudowanym światłem stopu z dołu. Wnętrze, jak na rodowitego „japończyka” przystało, jest ciemne i pozbawione jakichkolwiek bajerów stylistycznych.

Nie można mu jednak odmówić tego, że jest zbudowane z dobrej jakości materiałów. Konsola centralna składa się z dwóch części. W górnej znajdziemy kratki nawiewu i panel systemu audio, zaś na dole przyciski do sterowania klimatyzacją, a wszystko otoczone srebrną lamówką. Obwódki w tym kolorze mają też klasyczne zegary. Na obszytych skórą fotelach siedzi się bardzo wygodnie, podobnie jak na tylnej kanapie, choć tam pasażerowie o wzroście większym niż 180 cm mogą narzekać na niewielką ilość miejsca nad głowami.

Silnik i skrzynia biegów

Testowany SX4 S-Cross został wyposażony w benzynowy silnik o pojemności 1 l, który generuje 112 KM i 170 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jednostka współpracuje z 5-biegową ręczną skrzynią. Osiągi nie są porywające – 12 sekund do pierwszej setki i 175 km/h prędkości maksymalnej. Do tego średnie spalanie na poziomie ok. 6,5 litrów.

Zawieszenie i komfort jazdy

Zawieszenie S-Crossa jest dość sztywne, a na wybojach także głośne, więc odnosi się wrażenie, że jedziemy autem niemieckim. Jednak takie nastawy szybko docenimy jeżdżąc po zakrętach. Testowy SX4 wyposażony był w napęd o nazwie AllGrip z czterema trybami pracy: Auto, Sport, Snow i Lock. W ustawieniu Auto, służącym do tzw. codziennej jazdy, napędzane są wyłącznie przednie koła i dopiero w momencie uślizgu któregoś z kół moc rozdzielana jest na wszystkie koła. Tryb Sport zmniejsza czułość ESP, poprawia reakcję silnika na gaz i sprawia, że układ napędowy dostarcza więcej mocy na tylne koła. Snow, jak sama nazwa wskazuje, przyda się, gdy przyjdzie nam się poruszać po śliskich nawierzchniach i działa odwrotnie do trybu Sport. Do jazdy w ciężkich warunkach terenowych służy Lock, który blokuje obie osie, działa tylko do 60 km/h.

Wyposażenie i cena

66 900 zł kosztuje obecnie najtańsza wersja nowego S-Crossa z napędem na jedną oś. Ceny modelu testowego z zainstalowanym Allgripem (4×4), systemem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem i nawigacją, podgrzewanymi fotelami, klimatyzacją, czy systemem ostrzegania o kolizji zaczynają się od 80900 zł.

News will be here