Świat patrzy na plac Singera

Biłgoraj upamiętnił Singera, być może i w Lublinie uda się to zrobić

– Czy znajdzie się wśród blisko 400 tysięcy mieszkańców Lublina ktoś, kto będzie chciał ze mną założyć komitet? Komitet w sprawie budowy pomnika „naszego” laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1978, sławiącego miasto Lublin na całym świecie ? Czy władzom i mieszkańcom nie jest wstyd, że upamiętniamy go jedynie brudnym placem – napisał na Facebooku Jacek Skiba, udostępniając artykuł „Nowego Tygodnia”. Odzew znalazł nawet za oceanem.

W niedawnym tekście „Społeczne zwarcie po Bierucie” poruszyliśmy sprawę interpelacji radnego miejskiego Adam Osińskiego (klub radnych prezydenta Krzysztofa Żuka), który apelował o uporządkowanie pl. Singera i usunięcie pozostałości po pomniku komunistycznego zbrodniarza Bolesława Bieruta. Ten jeden z centralnych skwerów Lublina straszy dziś bałaganem, służy też często do załatwiania potrzeb fizjologicznych. Część terenu jest miejska. Temat pl. Singera podchwycił Jacek Skiba, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Hajdów-Zadębie. Zaproponował on żeby nie usuwać postumentu po pomniku Bieruta, ale wykorzystać go np. pod pomnik lub inną formę upamiętnienia „naszego noblisty”.

Isaac Bashevis Singer napisał „Sztukmistrza z Lublina”, który sławi na świecie magiczny koloryt naszego miasta. Zresztą powieść stała się inspiracją do powstania współczesnego, znanego daleko poza granicami naszego miasta „Carnavalu Sztukmistrzów”. Facebookowa akcja Jacka Skiby spowodowała duży odzew.

– Aż się nie spodziewałem, że będzie aż tak rozległy. Otrzymałem mnóstwo wiadomości z całego świata. Z USA, z Kanady, z Francji, ale i z Polski. Gmina Żydowska zainteresowała pomysłem upamiętnienia w Lublinie Isaaka Singera wnuczkę noblisty, Meirav Hen. Zgodziła się ona na uczestnictwo w pracach komitetu budowy pomnika. Zresztą, nie musi to być pomnik, może być miejsce upamiętnienia. Sprawa jest otwarta. Najważniejsza jest zgoda Rady Dzielnicy Kalinowszczyzna, Taki będzie początek – mówi Jacek Skiba, inicjator pomysłu. – Mam nadzieję, że Kalinowszczyzna się zgodzi. Można byłoby wykorzystać jakąś datę z życia noblisty do podkreślenia rangi tego przedsięwzięcia. W tym roku jest 120. rocznica jego urodzin. Raczej nie zdążymy, ale można znaleźć w jego biografii dogodne daty.(l)

News will be here